Technologie chmurowe są coraz popularniejsze, jednak czy zawsze uzasadnione jest stosowanie tego typu rozwiązań w firmie?
Choć temat wykorzystywania dużych mocy obliczeniowych jest w wielu firmach marginalizowany, technologia tego typu może się przełożyć na szybsze wykonywanie wielu zadań. To z kolei nic innego, jak prosta droga do większych zysków. Zobaczmy więc, jak całość wygląda w przypadku tzw. modelu chmurowego.
Jeśli masz w swojej firmie pięć komputerów, praktycznie nie ma możliwości wykorzystania ich do przetwarzania jednego zadania. Gdy uruchomisz renderowanie filmu na jednym z nich, pozostałe pracują praktycznie bez żadnego obciążenia, a na wynikowy plik musisz czekać zwykle wiele godzin.
W przypadku rozwiązań chmurowych sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Warto wyobrazić sobie chmurę jako jedno duże urządzenie (w praktyce zbiór serwerów), z którym łączymy się, gdy rozpoczynamy pracę. To właśnie tam przetwarzane i przechowywane są informacje, a nasza lokalna maszyna jest tylko klientem, który służy przede wszystkim do wprowadzania i wyświetlania danych.
Już teraz łatwo więc zauważyć, że model chmurowy jest znacznie bardziej efektywny, jeśli chodzi o skalowanie wydajności. Wiele zadań biurowych można dzięki niemu wykonywać o wiele szybciej, choć największe różnice widoczne są dopiero, gdy mamy do czynienia z dużymi bazami danych czy bardziej wymagającymi obliczeniami.
Właśnie dlatego na smartfonach możemy korzystać z zaawansowanych narzędzi, których zaawansowane obliczenia przetwarzane są gdzieś w oddalonych o setki kilometrów serwerach. Przed technologią tego typu wciąż jest jednak jeszcze długa droga, a jeśli szybkość sieci na to pozwoli, do urządzeń przesyłany może być w czasie rzeczywistym na przykład obraz z zaawansowanej gry, uruchomionej na innym komputerze.
W niezbyt dużym biurze mogą być też po prostu cztery komputery. Na każdym z nich zainstalowany pakiet Office do tworzenia podstawowych dokumentów, a także darmowe narzędzia pomocne w przygotowywaniu grafik czy prostych zadań związanych z administracją. Czy wtedy chmury stają się bezużyteczne?
Niemalże marketingowy głos mógłby natychmiast odpowiedzieć: ależ nie! Moc jednego komputera w zupełności wystarcza do tworzenia prostych plików tekstowych, a więc potencjał stojący za rozwiązaniami chmurowymi jest w takim przypadku po prostu zbędny.
Wciąż jednak warto pamiętać, że rozwiązania cloud computing to nie tylko elementy związane ściśle z pracą. W chmurach można na przykład przechowywać również kopie zapasowe dokumentów, które tworzone są w całości na lokalnej maszynie. Choć więc moc obliczeniowa chmury w tym przypadku prawdopodobnie nie pomoże w pracy, może się przydać do ochrony już wytworzonych dóbr, których skasowanie wiązałoby się z niemałymi kosztami.
Czytaj także: Backup danych w chmurze? O czym należy pamiętać
Partnerem cyklu artykułów o Cloud Computing jest:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Testujemy AVG PC TuneUp. Zobacz, czy go potrzebujesz, by poprawić wydajność swego komputera
|
|
|
|
|
|