Wyszukiwanie w internecie przy pomocy głosu będzie jedną z cech nowej wersji usługi oneSearch, czyli mobilnego wyszukiwania od Yahoo. Ponadto usługa umożliwiała szybsze dotarcie do poszukiwanych treści.
O planach dotyczących usługi oneSearch przedstawiciele Yahoo mówili na konferencji CTIA w Las Vegas. Nowa wersja usługi zostanie wprowadzona w tym roku, prawdopodobnie już latem.
Największe zainteresowanie wywołała zapowiedź wprowadzenia wyszukiwania przy pomocy głosu. Yahoo zapowiada, że będzie ono wykraczało poza proste frazy i podstawowe słownictwo. Z zamieszczonych na różnych serwisach opinii komentatorów wynika, że faktycznie technologia ta robi wrażenie.
Procedura wyszukiwania przy pomocy głosu może zająć ok. 5 sekund. Z tego czasu 1-2 sekundy są potrzebne na rozpoznanie słowa, a reszta na przesłanie wyników wyszukiwania do telefonu. Niestety przy wolniejszych połączeniach oczekiwanie na wyświetlenie wyników może zająć nawet 20 sekund. Użytkownik usługi będzie mógł przełączać wyszukiwarkę z trybu głosowego na tekstowy.
Co ciekawe, Yahoo chce, aby wyszukiwanie głosowe nabrało także wymiaru lokalnego. Przykładowo osoba zadająca wyszukiwarce zapytanie otrzyma linki do pobliskich restauracji, punktów usługowych itd.
Użytkownicy urządzeń Blackberry mogą już teraz pobrać oneSearch z wyszukiwaniem głosowym ze strony m.yahoo.com/voice/. Rozwiązanie to bazuje na technologii młodej firmy Vlingo Corp., w którą Yahoo zainwestowało 20 mln USD. Usługa ma być dostępna do końca roku na 500 różnych urządzeniach.
Nowości w oneSearch będzie więcej. Pojawi się m.in. mobilna wersja narzędzia o nazwie kodowej "Search Monkey". Jest to API, które pozwala na dodawanie do wyników wyszukiwania takich elementów, jak głębokie linki, obrazki, oceny użytkowników itd. Wybrane elementy są wyświetlane bezpośrednio w wynikach wyszukiwania zamiast tradycyjnego linka. Dzięki temu użytkownik może szybciej dostać się do poszukiwanych treści.
Firma Yahoo już wcześniej zapowiadała, że oneSearch będzie "odczytywać zamiary użytkownika" i udostępni błyskawicznie najpotrzebniejsze treści. Teraz wydaje się być bliżej realizacji tego zamiaru, ale nie wszyscy obserwatorzy temu przyklaskują.
Serwis The Register zauważa, iż w czasie przeglądania wyników z Yahoo wyszukiwarka faworyzuje treści z wybranych serwisów. Przykładowo, jeśli spytamy wyszukiwarkę o jakieś nazwisko, otrzymamy wyniki z Facebooka oraz LinkedIn. Jeśli spytamy o restaurację, otrzymamy najpewniej wyniki z katalogu Open Table lub Yelp itd. Bardziej precyzyjna wyszukiwarka może więc oznaczać również produkt sprzyjający określonym serwisom.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*