Ostrzegaliśmy kiedyś przed stroną, która sprzedawała w podejrzany sposób kursy językowe metodą Pimsleura. Strona zniknęła z sieci po naszym artykule, ale istnieje już niemal identyczna strona sprzedająca... kurs Pinslura. Ostrzegamy!
reklama
W październiku ubiegłego roku Dziennik Internautów ostrzegał swoich Czytelników przed stroną Metodapimsleura.pl.
Teraz pod adresem Metodapimsleura.pl znajduje się tylko coś, co stara się wyglądać jak "blog poligloty". Wcześniej jednak znajdowała się tam polska strona sprzedająca kursy językowe, która była "nieautoryzowaną" kopią strony Pimsleur Approach, prowadzącej legalną i autoryzowaną sprzedaż tych kursów.
Ta dziwna polska strona (Metodapimsleura.pl) nie informowała wystarczająco wyraźnie o tym, że kursy nie były w języku polskim. Poza tym najwyraźniej nie działała w pełni legalnie, co potwierdzili dla nas przedstawiciele autoryzowanego sprzedawcy. Dziennik Internautów ostrzegł Czytelników przed tą stroną, a krótko potem zniknęła ona z sieci. Warto jeszcze wspomnieć, że domena Metodapimsleura.pl została zarejestrowana przez firmę Adriana Oleszczuka, która była znana z dość kontrowersyjnej działalności.
Wydawało nam się, że ten "nieautoryzowany" sprzedawca kursów Pimsleura nie wróci już do sieci. Chyba byliśmy w błędzie.
W internecie pojawiła się strona Pinslur.com, która wygląda na kolejne wcielenie strony Metodapimsleura.pl. Jest to również nieautoryzowana kopia strony Pimsleur Approach, na której spolszczono niektóre treści, zmieniono słowa Pimsleur na Pinslur i dodano zegar odmierzający czas do końca fikcyjnej promocji.
Widoczne na stronie ikonki portali społecznościowych prowadzą tylko do głównych stron YouTube'a, Facebooka itd. Strona sprawia zatem wrażenie "makiety", która ma tylko robić dobre wrażenie.
Autor strony Pinslur.com chciał zadbać o to, aby ludzie uwierzyli w istnienie "metody Pinslura", innej niż słynna metoda Pimsleura. Na dole strony znajdziemy następujący zapis (małym szarym druczkiem):
Pinslur.com nie jest w żaden sposób powiązany z Simon & Schuster, Inc. Pimsleur®. Podobieństwo nazwy ma jedynie wskazywać na podobny sposób prowadzenia nauczania lingwistycznego.
Skoro te metody są niepowiązane, to dlaczego autor strony Pinslur.com skopiował układ strony i grafiki ze strony Pimsleur Approach? Dlaczego nie zadbał o wyraźne odróżnienie dwóch rzekomo niepowiązanych metod? Myślę, że znacie odpowiedź.
Jest wiele innych ciekawych podobieństw między stronami Pinslur.com i Pimsleur Approach. Na oryginalnej i legalnej stronie (Pimsleur Approach) znajdują się zdjęcia pracowników, a pod nią lista otrzymanych nagród.
Fragment strony Pimslur Approach
Na stronie Pinslur.com ci sami ludzie są przedstawieni jako "zadowoleni klienci", a lista nagród zdobytych w 2012 roku jest identyczna.
Fragment strony Pinslur.com
Wychodzi więc na to, że pracownicy Pimsleur Approach są tak naprawdę zadowolonymi klientami Pinslura! Usługa oparta na nieznanej metodzie Pinslura otrzymała dokładnie takie same nagrody jak usługa oparta na słynnej metodzie Pimsleura! Niesamowite :->
A tak na poważnie - pytaliśmy również o tę sprawę przedstawicieli Pimsleur Approach. Oni jednak uważają, że naruszono prawa do ich treści. Zapowiedzieli, że podejmą starania w celu usunięcia strony Pinslur.com z sieci.
W tym miejscu nasuwa się dobre pytanie. Czy ktoś naprawdę słyszał o metodzie Pinslura? My nie słyszeliśmy. W polskim internecie znajdziecie, co prawda, artykuły na temat tej metody, ale znajdują się one na ubogich treściowo blogach, na których nie ma nic innego. Przykład takiego pseudo-bloga znajdziecie pod adresem Kurspinslura.com.pl.
Dodajmy jeszcze, że na stronie Pinslur.com trudno znaleźć informacje o usługodawcy sprzedającym te kursy. W dziale "Kontakt" mamy tylko adres e-mail. W regulaminie nie ma żadnego adresu firmy. Już samo to powinno wzbudzić czujność ewentualnych nabywców.
Dlaczego Was przed tym ostrzegamy? Nie chodzi tylko o to, czy sprzedawca działa legalnie. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że wiele kursów sprzedawanych przez tę stronę to kursy w języku angielskim. Jeśli zechcesz kupić kurs rosyjskiego, arabskiego albo włoskiego i nie znasz dobrze angielskiego, będzie on dla Ciebie nieprzydatny. Możesz nie zwrócić na to uwagi, jeśli zechcesz szybko zrealizować zakup.
Poza tym uczciwość sprzedawcy kursów jest wysoce wątpliwa. Nie wiadomo, kto to jest (tzn. mamy pewną teorię, ale oficjalnie nie wiadomo). Najwyraźniej sprzedawca stara się podszyć pod inne podmioty i sprzedaje jakąś legendarną metodę, o której nikt nie słyszał. Jeśli uważnie przyjrzymy się stronie Pinslur.com, to zauważymy, że zachęca ona do zakupu promocyjnego, ale tak naprawdę promocja trwa cały czas. Zegar odliczający czas promocji to tylko tani chwyt "marketingowy".
Chcemy Wam pokazać stronę Pinslur.com jeszcze z innego powodu. Możecie na własne oczy zobaczyć, jak działają tego typu wątpliwe przedsięwzięcia. Znikają z jednych miejsc i zaraz pojawiają się w innych. Dlatego właśnie przy opisywaniu takich wątpliwie uczciwych biznesów staramy się zwracać uwagę na cały mechanizm ich działania. Wczoraj była Metodapimsleura.pl, dziś zastępuję ją Pinslur, a za jakiś czas ktoś pewnie wymyśli Pislumra albo Pirmusla. Mniejsza o to, jak to się będzie nazywać. Mechanizm będzie powtarzany wielokrotnie z małymi zmianami.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|