Kancelaria Premiera odpowiada na petycję w sprawie wolnego oprogramowania
List otwarty w sprawie wolnego oprogramowania w administracji publicznej, który został wystosowany przez wortal jakilinux.org, doczekał się odpowiedzi ze strony Kancelarii Premiera. W przeciwieństwie do wcześniejszej odpowiedzi wiceministra Grzegorza Bliźniuka, odpowiedź KPRM jest merytorycznie poprawna. Dziwne jest jedynie to, że prawdziwym jej autorem jest ZUS, którego nikt o odpowiedź nie prosił.
Wortal jakilinux.org przedstawił swój list otwarty w kwietniu bieżącego roku. Autorzy tego listu chcieli w jak najprostszy sposób uświadomić władzom, że poza produktami Microsoftu na rynku oprogramowania są jeszcze inne rozwiązania, których zastosowanie warto rozważyć. We wstępie do listu przywołano zatrważające dane dotyczące wysokich kosztów zakupu oprogramowania dla ZUS. Warto zaznaczyć, że ZUS był podany jedynie jako przykład i ta instytucja nie była adresatem listu.
W pierwszej połowie czerwca na list wortalu odpowiedział wiceminister MSWiA dr inż. Grzegorz Bliźniuk. Odpowiedź ta zawierała błędy rzeczowe i prawdę mówiąc można było odnieść wrażenie, że wiceminister sprawę najzwyczajniej zlekceważył. Autorzy petycji mają zamiar nadal z nim korespondować i już kończą na stronie wiki tworzenie kolejnego listu do Bliźniuka. Nieoczekiwanie jednak na list otwarty odpowiedziała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Odpowiedź KPRM jest o tyle ciekawa, że została sporządzona przez ZUS i dotyczy tylko Kompleksowego Sytemu Informatycznego ZUS (KSI ZUS). Widać wyraźnie, że przedstawiciele KPRM czytając w liście otwartym o wątpliwościach dotyczących Zakładu, po prostu spytali jego przedstawicieli instytucji o opinię dotyczącą wolnego oprogramowania. Potem przesłali odpowiedź w niezmienionej formie do autorów listu otwartego. Kancelaria Premiera nie odpisała więc na list rzetelnie, bo właściwie nie poruszono w odpowiedzi kwestii wolnego oprogramowania w administracji publicznej. Możemy się z niej natomiast dowiedzieć jak na wolne oprogramowanie patrzy ZUS, co również jest ciekawe.
Microsoft forever?
Przedstawicielka ZUS - Aleksandra Wiktorow - zaznaczyła, że KSI ZUS to ogromny system, który tworzono jeszcze przed rokiem 2000, kiedy wolne oprogramowanie i jego dokumentacja były znacznie gorzej rozwinięte. Obecnie otwarte narzędzia mogłyby znaleźć zastosowanie w tak dużym systemie, ale został on zbudowany z myślą o produktach Microsoftu i wprowadzenie wolnego oprogramowania wymagałoby poniesienia zbyt dużych kosztów związanych m. in. z weryfikacją stabilności oprogramowania, szkoleniem pracowników itd.
W odpowiedzi czytamy również, że ZUS nie jest przeciwny wolnemu oprogramowaniu, ale w przypadku istniejących już systemów wprowadzenie nowych, otwartych rozwiązań wymaga dużej ostrożności. Choć generalnie taka odpowiedź ma o wiele wyższą jakość niż odpowiedź Grzegorza Bliźniuka, to jednak można mieć do niej zastrzeżenia. W przedostatnim akapicie czytamy:
W zakresie wykorzystania otwartych standardów w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych podejmowane są działania służące realizacji tej idei. Dla przykładu, w lipcu bieżącego roku ZUS opublikuje używane w programie Płatnik struktury dokumentów elektronicznych, formy danych oraz protokoły komunikacyjne i szyfrujące w celu umożliwienia innym podmiotom opracowanie programów interfejsowych, które będą mogły być wykorzystywane zamiast programu Płatnik.
Posunięcie rzeczywiście godne pochwały, ale wielu czytelników DI zapewne pamięta, że ZUS nigdy nie postarał się o stworzenie klienckiej wersji programu "Płatnik - Przekaz elektroniczny" dla systemów innych niż Windows. Co więcej, nie chciał również ułatwić stworzenia jego otwartej wersji niezależnej grupie programistów, co doprowadziło do sporu na drodze sądowej, który ZUS przegrał. Również przy wdrażaniu Elektronicznej Skrzynki Podawczej nie zadbano w żaden sposób o programy klienckie dla systemu innego niż Windows. Zakład deklaruje więc sprzyjanie otwartym rozwiązaniom, ale nie wygląda na to, aby wspierał je na wszystkich obszarach, na których ich obecność jest już możliwa.
Przy czytaniu odpowiedzi ZUS nasuwa się szereg niepokojących pytań. Czy już na zawsze system informatyczny ZUS-u będzie uzależniony od Microsoftu? Czy takie samo będzie stanowisko innych instytucji i urzędów? Czy już zawsze administracja publiczna będzie musiała stosować produkty jednej firmy mówiąc, że musimy z nich korzystać, bo wcześniej z nich korzystaliśmy?
Odpowiedzi na te pytania być może uzyskamy w kolejnych odpowiedziach na petycję wortalu jakilinux.org. Jak widać, jest wiele instytucji chętnych, aby na nią odpowiedzieć, a ich stanowiska mogą być bardzo różne.