Procesowanie się nie jest ani szybkie, ani wystarczająco efektywne dla przemysłu nagraniowego w walce z sieciami P2P. IFPI, czyli Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego wymyśliła ostatnio inny sposób na zamykanie serwisów z torrentami - zastrasza dostawców usług hostingowych tych witryn.
reklama
Wraz z wyrokiem skazującym dla właścicieli największego trackera w Szwecji - The Pirate Bay - lawinowo zaczęły znikać inne, mniejsze strony udostępniające pliki torrent. Jednak taki stan rzeczy to za mało dla IFPI. Według tej organizacji również dostawcy usług hostingowych, z których korzystają wspomniane serwisy, są odpowiedzialni za udostępnianie plików chronionych prawem autorskim.
W związku z tym przemysł nagraniowy chce, aby wyrok wydany na Pirate Bay został rozszerzony i jako "asystowanie przy naruszaniu praw autorskich" traktował też działalność firm hostingowych - informuje serwis Torrent Freak.
Nie czekając jednak na przyzwolenia sądów, przedstawiciele IFPI skontaktowali się już z kilkunastoma providerami. Jeden z pierwszych listów ostrzegawczych wysłano do szwedzkiego dostawcy hostingu - firmy DCP Networks, która udostępnia swoje serwery trackerowi TorrentBytes. List ten zawiera "prośbę" o podjęcie stosownych kroków w celu uniemożliwienia łamania prawa autorskiego. W razie odmowy ze strony providera IFPI ostrzega, że "podejmie niezbędne działania".
Mimo że TorrentByte po krótkiej przerwie nadal działa - co wskazuje na to, że DCP Networks nie poddało się naciskom IFPI - to bardzo prawdopodobnym jest, że aby uniknąć kosztownych procesów, część hostingów zgodzi się spełnić wystosowaną prośbę.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*