Internet pozwolił wielu ludziom na porzucenie nudnej i słabo płatnej pracy. Jak najlepiej zacząć tego typu przygodę?
reklama
Internet sprawił, że każdy może w znacznie łatwiejszy sposób prezentować przed innymi swoje najmocniejsze strony. Jeśli zdołamy zgromadzić odpowiednio dużą widownię, zarobki płynące z sieci mogą pozwolić nam zarabiać na własnej pasji i zrezygnować z nudnego etatu.
W sieci można realizować się na wiele sposobów. Bardzo dużo jest również wymarzonych stylów życia, do których każdy we własnym zakresie dąży. Czy internet sprawił, że łatwiej jest osiągnąć swoje marzenia i przeskakiwać z przygody na przygodę? Bez wątpienia tak.
Jeszcze raz warto zauważyć, że każdy ma w swoim życiu innego rodzaju cele. Jedni pragną wciąż podróżować po świecie, a inni chcieliby mieć po prostu święty spokój i uwolnić się od szefa, który każdego dnia stoi nad ich głową.
Niezależnie od tego, jak chcemy, by wyglądał nasz dzień, niemal zawsze internet może nam pomóc w realizacji tej wizji. W niektórych przypadkach będzie kluczowy, innym razem sieć to po prostu dobry dodatek. Praktycznie nigdy nie warto jednak rezygnować z podboju miejsca, które stanowi część życia setek milionów ludzi z całego świata.
Jednym z najprostszych sposobów na zaistnienie w sieci jest po prostu założenie własnej strony internetowej. Pewnie wiele osób słyszało o idealnym stylu życia blogera, który wstaje w okolicach południa, opisuje w ciekawy sposób swoje przemyślenia i podróże, a wieczorami skupia się na rozrywce - trzeba mieć przecież co opisywać.
Wbrew pozorom, tworzenie interesującego bloga rzeczywiście może sprawić, że będziemy mogli porzucić wszelkie inne zajęcia zarobkowe. Jest to tym bardziej prawdziwe, że obecnie wiele dużych portali wykorzystuje układ zarezerwowany do niedawna dla jednoosobowych witryn. Rozmywa się więc granica, jeśli chodzi o wygląd stron, a autorzy jednoosobowych blogów działają coraz profesjonalniej. Osiąganie przez nich niemałych zysków, nie powinno zatem nikogo szczególnie dziwić.
Podobnie jak w każdym internetowym przedsięwzięciu, gdy nie dysponujemy praktycznie żadnymi istotnymi środkami, pierwsze miesiące czy lata nie będą należały do najłatwiejszych. Nie od razu musimy jednak porzucać wszelkie inne zajęcia.
Bloga dobrze jest rozpocząć na przykład na studiach, traktując go jako odskocznię od codziennej nauki, czy przeznaczając na niego czas już wieczorami po pracy. Gdybyśmy poświęcili się własnej stronie mocniej już na początku, oczekiwalibyśmy jednocześnie bardzo szybkich efektów - a na to liczyć można bardzo rzadko.
Ile można zarobić na blogu? Praktycznie nie ma ograniczeń, bo jeśli przygotowywać będziemy teksty w języku angielskim, możemy dotrzeć do milionów czytelników. Również nasi rodzimi blogerzy chwalą się udziałem w kampaniach, za które dostają ponad 10 tysięcy złotych. Choć dobrze zarabiających autorów blogów jest niewielu, w przyszłości bez wątpienia grono to będzie się powiększało.
A może by tak zostać gwiazdą serwisu YouTube? W teorii jest to zajęcie, które można jeszcze bardziej dopasować do często pożądanych stylów życia. Jeśli chcesz zwiedzać świat, wystarczy wziąć kamerę do ręki i prezentować swoim widzom interesujące miejsca.
Praktyka niestety wymaga znacznie więcej wysiłku. Przede wszystkim trudniej jest przekonać reklamodawcę do wykupienia spotu wideo, niż prostego banera na stronie. W pewnym stopniu problem ten załatwia jednak sam serwis YouTube, który pozwala zarabiać autorom popularnych materiałów na reklamach kontekstowych.
Kolejnym, choć często być może kluczowym problemem, jest po prostu brak umiejętności prezentowania się przed kamerą. W sieci nie wystarczy stanąć i mówić. Trzeba być interesującym, budzić emocje i jednocześnie stanowić rozrywkę samą w sobie. To niełatwe, jednak wiele osób poddaje się zbyt wcześnie, z góry uważając, że nie ma talentu czy predyspozycji.
Wyższa bariera wejścia na rynek internetowego wideo to jednocześnie znacznie większe profity wynikające z ewentualnego sukcesu. Przede wszystkim w sieci materiały wideo są znacznie popularniejsze niż teksty pisane. Jeśli sprawdzimy się więc przed kamerą, łatwiej też o dalszą karierę w mediach tradycyjnych.
Najbardziej atrakcyjna jest w tym przypadku jednak wizja nagrania kilkuminutowego materiału i wypoczynku przez resztę dnia. W praktyce oczywiście proporcje te są zupełnie inne, jednak wciąż bez wątpienia bardziej korzystne niż praca na etacie od 8 rano do 16.
To może być dla wielu zaskakujące. Przecież sam proces pisania książek praktycznie nie zmienił się dzięki internetowi. Tym jednak, na co naprawdę powinniśmy zwrócić uwagę, jest możliwość publikacji nowych tytułów znacznie łatwiej, niż kiedykolwiek wcześniej.
Poza setkami internetowych wydawnictw, każdy internauta bez problemu może również sam wydać swoją lekturę. Nie trzeba się już martwić tym, że nie znajdzie się ona w księgarniach. Sprzedaż to nic innego, jak dotarcie do potencjalnych czytelników, a ich bez wątpienia nie brakuje również w sieci.
Czy obecnie pisanie książki jest opłacalne i pozwala się utrzymać? Odpowiedź raczej nie będzie zaskakująca: jeśli jesteś ekspertem w swojej dziedzinie i dla wielu osób Twoje przemyślenia będą wartościowe, bez wątpienia zapłacą oni również za książkę.
W tym przypadku problem sprzedaży jest kluczowy, bo w odróżnieniu od bloga czy kanału wideo, prawdziwa weryfikacja umiejętności nie następuje regularnie, a dopiero na sam koniec długotrwałej pracy. Jeśli więc będziemy publikowali słabe materiały wideo, bez wątpienia internauci wytkną nam to w komentarzach. Podobnie sytuacja będzie wyglądała, gdy na blogu zamiast stawiać mądre tezy, "okaleczać" będziemy nieznaną nam dziedzinę. Jeśli książka będzie słaba, dowiemy się o tym dopiero, gdy już ją skończymy i nikt nie będzie chciał jej kupić.
Niewątpliwym plusem książek, czy w przypadku sieci częściej e-booków, jest możliwość "odcięcia" się od pracy, gdy już zakończymy dany projekt. Nie musimy się martwić o regularną aktywność, jednak bez wątpienia wytrwałość i systematyczność będą konieczne podczas pisania książki.
Czasem idealny styl życia to nie tylko pieniądze. Szczególnie w przypadku młodych ludzi, często na pierwszym miejscu pożądanych cech wymieniana jest popularność. W naturalny sposób przekłada się jednak później również na korzyści finansowe.
Trudno o miejsce lepsze niż internet, by "zaistnieć". Wystarczy naprawdę niewiele wysiłku, by zdobyć choć skromną publiczność. W czasach witryn społecznościowych znajomi mogą szybko dzielić się informacjami i przekazywać najciekawsze materiały innym.
Kluczem jest więc przygotowanie unikalnych treści, które będą rozprzestrzeniały się w myśl marketingu wirusowego. Nie wszystkim uda się oczywiście taka sztuka, jednak im niższa bariera wejścia, tym bardziej trzeba się wykazać kreatywnością bądź wytrwałością. Coraz liczniejsze przykłady pokazują jednak, że warto.
Internet może pomagać w osiągnięciu wymarzonego stylu życia, gdyż często umożliwia pracę z dowolnego miejsca na ziemi czy szybkie dotarcie do setek tysięcy osób. W praktyce jednak spełnienie marzeń zawsze ma swoją cenę. Wielomiesięczne rozwijanie swoich umiejętności czy projektów, bez praktycznie żadnej publiczności i zysków, to problem dla wielu osób.
Brak wytrwałości zabił wiele bardzo interesujących blogów i projektów, które bez wątpienia święciłyby dziś sukcesy. Jesteśmy jednak tylko ludźmi, a wytrwałość w dążeniu do celu okazywała się niezwykle ważna jeszcze na długo przed czasami internetu.
Czytaj także: Wciąż się nie udaje? Zobacz, co robisz źle
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*