Tydzień temu zakończyła się szósta już edycja konferencji InternetBeta. Kto nie był, ma czego żałować. To jedno z nielicznych wydarzeń w kraju, które łączy coraz bardziej zróżnicowane światy branży internetowej, gromadzi najlepszych prelegentów pokazujących wiele obszarów z różnych perspektyw i dostarczających potężną dawkę inspiracji.
Impreza organizowana jest z inicjatywy Mateusza Tułeckiego, a za jej przygotowanie odpowiadają współpracujący z nim wolontariusze, pracownicy Grupy Unity oraz Gazeta.pl. Od 6 lat Mateuszowi udaje się wyciągnąć na 3 pełne robocze dni kilkaset niezwykle aktywnych zawodowo osób i to na sam kraniec Polski - do Centrum Turystyki i Rekreacji Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania, która mieści się w podrzeszowskiej Kielnarowej. Ten fakt oraz stosunkowo słaby dostęp do internetu w tym miejscu od lat wskazywane są przez jej uczestników za jedne z większych zalet. Nie trzeba chyba wyjaśniać dlaczego.
Jednak największą moim zdaniem wartością InternetBety jest zebranie na kilka dni w jednym miejscu ludzi, którzy odpowiedzialni są za to, jak rozwija się polska branża internetowa. Ogromna liczba prezentacji oraz ich różnorodność tematyczna umożliwia uczestnikom oraz prelegentom, w ciągu zaledwie 3 dni wydarzenia, zapoznać się nie tylko z nowymi ideami, ale również spojrzeć na swoje obszary działalności z wielu różnych, często zaskakujących, a także inspirujących perspektyw.
Oczywiście ogromną wartość ma również niczym niezmącony networking, który trwa w przypadku tych z mocnym głowami niemalże 24 godziny na dobę przez 3 pełne dni. Cementowaniu starych znajomości, poznawaniu nowych twarzy, nawiązywaniu kontaktów towarzyskich i biznesowych służą nie tylko przerwy między prelekcjami, ale także codzienne wieczorne imprezy, okraszone występami zespołów muzycznych, grupy tańczącej z ogniem oraz wspólnymi zabawami.
Z mojego punktu widzenia najsłabszym punktem całego wydarzenia jest konkurs dla startupów, tzw. Startup Sito. W zalewie świetnych prelekcji, masy ludzi, z którym warto wymienić kilka słów oraz realizacji innych celów pojawienia się na takiej imprezie w rzeczywistości trudno jest znaleźć czas na zgłębienie kilku przedstawionych pomysłów na biznes i ich rzetelną ocenę. Martwi mnie także wciąż nierówny poziom prezentacji startupów. Oczekiwałbym, że po tylu latach rozwoju startupowego środowiska nasi młodzi przedsiębiorcy będą przynajmniej wiedzieli, jak tego nie robić.
Wracając do meritum, podczas 3 dni InternetBeta 2014 odbyło się około 70 prelekcji. Niemożliwe było obejrzenie każdej z nich ponieważ drugi dzień imprezy podzielony był na 3 odbywające się równolegle ścieżki tematyczne: Varia, Marketing oraz Ecommerce i Technologie. Prezentacje odbywały się od rana do wieczora, wysłuchanie tylu mówców oraz różnorodnych tematów może przyprawić o zawrót głowy, a trzeba jeszcze znaleźć czas na networking i chwilę odsapki.
Każdy z uczestników ma zapewne swoje preferencje dotyczące obejrzanych wystąpień. Według mnie warto było poświęcić czas na następujące prelekcje, które z przyjemnością obejrzałem:
Wszystkich zainteresowanych relacją zdjęciową zapraszamy do galerii wydarzenia na Facebooku:
Z rok kolejna edycja. Naprawdę warto tam być.
Dziennik Internautów był patronem medialnym wydarzenia.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|