Po raz pierwszy spotkałem Njeri w Chile podczas zlotu dziennikarzy obywatelskich, organizowanego przez Global Voices. Wyróżniała się kolorową chustą i małą książką, którą ciągle trzymała w ręce. Dopiero gdy wyszła na scenę i wyrecytowała swoje wiersze, dowiedziałem się, że to kenijska poetka, która publikowała na blogu, aż w końcu kanadyjski wydawca ją znalazł i opublikował jej poezje.
reklama
W Chile nie udało mi się już porozmawiać z Njeri przed jej wyjazdem, ale uzyskałem zapewnienie, że spróbujemy na Skypie. Na szczęście wkrótce okazało się, że spotkamy się w Nairobi i będziemy mogli przeprowadzić poprawny wywiad. Njeri, która na co dzień pracuje w biurze turystycznym, w wolnych chwilach pisze do szuflady.
Publikacje na blogu nie tylko uczyniły z niej autorkę tomiku poezji "Mines and Mind Fields", ale również zbliżyły do międzynarodowej społeczności blogerów - aktywistów. Została autorką Global Voices, a w samej Kenii jeździ po kraju i zachęca ludzi do aktywizacji w internecie i na swoim przykładzie udowadnia, że jak ktoś chce, to poeta nawet może.
Myślę, że wywiad z Njeri Wangari specjalnie dla Dziennika Internautów to idealne zakończenie cyklu artykułów o Kenii. Zapraszam do oglądania:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|