IFPI zrobiła przysługę piratom
Nalot jaki na serwis The Pirate Bay zorganizowała szwedzka policja w porozumieniu z International Federation of the Phonographic Industry (IFPI), nie tylko nie zaszkodził "pirackiej zatoce", ale wręcz bardzo jej pomógł.
Jak pamiętamy wynikiem nalotu na The Pirate Bay było zamknięcie tej wyszukiwarki na trzy dni, ale nie był to jedyny efekt tych działań.
Jak wynika z danych udostępnianych przez firmę Alexa.com, zajmującą się badaniami internetu, po ponownym uruchomieniu serwisu The Pirate Bay, liczba odwiedzających zwiększyła się dwukrotnie. Nic dziwnego - o nalocie na "piracką zatokę" pisały chyba prawie wszystkie serwisy. Czy można sobie wymarzyć lepszą reklamę?
W tej chwili wyszukiwarka działa na serwerach w Holandii, ale jej twórcy zapowiadają, że wróci na serwery szwedzkie, gdy tylko uda się dowieść, że nalot był bezprawny. Jest na to szansa, bo szwedzkie prawo nie reguluje kwestii ewentualnej odpowiedzialności za udostępnianie pirackich torrentów. Możliwe też, że twórcy serwisu wystąpią z żądaniami o odszkodowanie.