O istnieniu luki donosi m.in. serwis Secunia, którego eksperci ocenili ją jako wysoce krytyczną (zagrożenie jest oceniane na 4 w 5-stopniowej skali). Istnienie luki potwierdzono w najnowszej wersji przeglądarki Firefox 2.0.0.4 działającej na w pełni załatanym Windowsie XP SP2. Prawdopodobnie inne wersje przeglądarki również są narażone na atak.
Luka została zlokalizowana w obsłudze protokołu firefoxurl://, który dodawany jest do systemu operacyjnego podczas instalacji przeglądarki Firefox. Dzięki niemu możliwe jest jej uruchomienie z wybranym zestawem parametrów.
Niestety cyberprzestępcy mogą skorzystać np. z parametru -chrome, aby wykonać na komputerze ofiary kod JavaScript. Do ataku może dojść w czasie przeglądania stron za pomocą Internet Explorera, a Firefox musi być jedynie zainstalowany na komputerze.
Secunia zaleca unikanie nieznanych stron do czasu rozwiązania problemu przez programistów Mozilla Corp. Window Snyder - osoba odpowiedzialna w Mozilli za bezpieczeństwo - zapewniła, że prace nad poprawką usuwającą usterkę już trwają. Nie wiadomo jednak jeszcze kiedy aktualizacja może się pojawić.
W przypadku tej luki niewątpliwie można mówić o błędzie po stronie twórców Firefoksa, ale jak zaznaczył jeden z ekspertów - Thor Larholm - również Internet Explorer nie jest całkowicie bez winy. W opinii Larholma przeglądarka Microsoftu powinna być zdolna do bezpiecznego uruchamiania zewnętrznych aplikacji. Podobnego zdania są specjaliści firmy Symantec.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.