Popularny w branży IT blog Antyweb.pl pozyskał niedawno inwestora - spółkę Ventures Hub, poinformowano w komunikacie prasowym w ubiegły piątek, 10 czerwca br. Poprosiliśmy Grzegorza Marczaka, twórcę Antywebu, o kilka słów na temat inwestycji oraz przyszłości samego serwisu. Grzegorz odpowiedział na pytania DI w postaci nagrania wideo, które zamieszczamy poniżej wraz z transkrypcją.
Krzysiek Gontarek, Dziennik Internautów: Pozyskanie inwestora i przekształcenie bloga w przedsiębiorstwo można uznać za niemały sukces.
Grzegorz Marczak, Antyweb.pl: Moim zdaniem pozyskanie inwestora to tylko krok do ewentualnego sukcesu, jakby jeden z jego elementów, ale nie można powiedzieć, że to już jest sukces.
Co najbardziej Cię zaskoczyło pozytywnie, a co negatywnie w trakcie procesu przeobrażania bloga w spółkę?
Na razie nic, bowiem spółka jest w trakcie tworzenia i trudno mi w tej chwili na to pytanie odpowiedzieć.
Jaki udział w tym sukcesie miała Twoja dotychczasowa praca na etacie? Jaki miała wpływ na Twoje postrzeganie pracy na własny rachunek i ogólne podejście do biznesu?
Na pewno praca w korporacji uczy pewnej odpowiedzialności, pewnego rodzaju planowania, pewnego podejścia do pracy. Wydaje mi się, że to jest bardzo dobra szkoła, którą można przejść bez specjalnego uszczerbku na swojej innowacyjności czy też na swojej przedsiębiorczości.
Czy pojawił się w historii Antyweb ten moment, w którym blog przyniósł Ci większe korzyści finansowe niż praca na etacie?
Tak, było kilka takich momentów.
Inwestor za kwotę 250 tys. zł objął ponad 30% udziałów w kapitale zakładowym Antyweb Sp. z o.o. To daje wycenę serwisu na poziomie blisko 800 tys. zł. Jakie elementy zostały wzięte pod uwagę przy wycenie?
Cała firma została wzięta, czyli wszystko, co miałem, plus przychody.
Na czym będzie opierał się model biznesowy Antyweb Sp. z o.o. i sieci blogów, które mają powstać w ramach uruchomionej właśnie spółki?
Gdybym zaczął teraz o tym w szczegółach opowiadać, to musiałbym zdradzić swoje plany na przyszłość, a nie bardzo widzę powód, żeby to teraz robić.
Jaki wpływ na tworzenie modelu biznesowego Antyweb miał Ventures Hub? Czy Wasze wizje tego modelu pokrywały się, czy wymagały osiągnięcia konsensusu?
Nie miałem specjalnie problemu w tej kwestii z Ventures Hub. Rozmawialiśmy o tym, jak zarabiać, natomiast nigdy nie było tak, żeby ta wizja zarabiania była w jakikolwiek sposób sprzeczna z tym, w jaki sposób chcę prowadzić bloga, prowadzić tę firmę i o czym chcę pisać. Mieliśmy ten sam kierunek. Metody dojścia do celu bardziej są po mojej stronie, rozmawialiśmy jedynie o pomysłach.
W jednym z wywiadów wspominasz o zwiększeniu ilości treści na Antyweb i nowych, dobrych autorach. Możesz zdradzić pierwsze nazwiska?
Jeszcze nie mogę, bo dopiero prowadzę rozmowy. Myślę, że efektywnie ta spółka zacznie działać po wakacjach, bo teraz jest sezon ogórkowy, fajny na to, żeby wszystko zorganizować. Poważniejsze zmiany zaczną być widoczne dopiero po okresie wakacyjnym
Co będzie charakterystyczną cechą i misją sieci blogów tematycznych Antyweb Sp. z o.o.? Na co postawisz - na szybkie zdobywanie zasięgu, na jakość czy jeszcze coś innego?
Trudno nie mówić o zasięgu - cele, jeśli chodzi o zasięg, nie są wygórowane. Ja bym stawiał na indywidualizm autorów, tzn. chciałbym, żeby ludzie, którzy będą pisali dla Antywebu, robili to dlatego, bo to lubią, bo lubią taką tematykę, jak technologia, startupy, świat mobilny i żeby pokazywali w tych treściach własne zdanie i własną opinię. Po prostu nie mogę w internecie czytać informacji prasowych, które są wklejane w portalach w formie artykułów i to mnie zawsze raziło, i tego na pewno na blogu nie będzie. Będę się starał zbudować jakiś zasięg, ale na pewno nie kosztem tego, żeby zrobić przedruki.
Czytałem, że nie chcesz zamieniać Antywebu w portal informacyjny, a jednocześnie chcesz wprowadzić więcej informacji z pierwszej ręki, a to przecież jest podstawowa cecha serwisów i agencji informacyjnych. IMHO jest w tych planach pewna sprzeczność i - chcąc nie chcąc - Antyweb będzie postrzegany jako portal informacyjny, tylko że z bardziej rozbudowanym elementem opinii w treści artykułów. Z czego wynika takie podejście do rozwoju Antyweb? Dlaczego nie chcesz, by był identyfikowany jako portal informacyjny?
Portal informacyjny kojarzy mi się z "noname'ami" (z ang. bezimiennymi ludźmi), którzy są po drugiej stronie i piszą na czas, i na zlecenie, i często pani od pogody zaczyna pisać o trendach w zakupach, a pan zajmujący się finansami musi pisać o pogodzie. I tego nie chcę na Antywebie.
Kogo upatrujesz na rodzimym rynku jako bezpośrednią konkurencję sieci Antyweb? Sieć Blomedia, serwisy informacyjne, coś innego?
Teoretycznie, jeśli piszę o nowych technologiach, to cała działka technologiczna powinna być moim konkurentem, natomiast tak nie jest. Nie będę przecież konkurował z działami technologicznymi na portalach, bo to nie ma większego sensu. Myślę, że mam trochę inne priorytety. Zasięg to jedno i czytelnictwo, ale chciałbym mieć fajną opiniotwórczą markę w internecie i z tego w różny sposób korzystać, zarówno finansowo, jak i nie finansowo. Konkurencji na pewno jest pełno i są świetne blogi technologiczne, jest bardzo dużo portali technologicznych, natomiast nie upatruję w nich jakiejś specjalnej konkurencji. Ja będę robił swoje. Znalazłem fajną dość niszę - wgryzam się w świat polskich startupów i trochę zagranicznych i myślę, że jest to fajny kierunek.
Jesteś uważnym obserwatorem polskiej sceny startupowej i blogosfery. Które z polskich blogów mają Twoim zdaniem największy potencjał i szansę pójścia w ślady Antyweb, czyli pozyskania inwestora i przekształcenia się w spółkę?
Nie ma znaczenia, czy jest to blog, sklep, portal społecznościowy. Kryteria, jeśli chodzi o inwestorów, są moim zdaniem dokładnie takie same - ludzie z głową na karku, którzy mają jakąś pasję i prowadzą jakiś fajny efektowny i efektywny biznes z potencjałem rozwojowym, mogą pewnie liczyć na pieniądze od inwestora i to niezależnie od tego, w jakiej kategorii biznesowej działają i co dokładnie robią. Jeśli jest taki blog, jeśli jest taki portal, który ma takie cechy, to może liczyć na inwestora.
Gdzie zabierzesz rodzinę na wakacje?
Tak jak w zeszłym roku - do Grecji. Nic się tutaj nie zmieniło ani przez inwestycje, ani przez inne zmiany w moim życiu.
Dziękujemy za rozmowę
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*