Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Grooveshark naruszał prawa autorskie, bo... zbyt wiele wymagał od pracowników

30-09-2014, 12:29

Grooveshark tysiące razy naruszał prawa autorskie - uznał sąd w Nowym Jorku. Serwis niby usuwał utwory przesłane z naruszeniem praw autorskich, ale jednocześnie dbał o to, aby wracały one do jego zasobów.

robot sprzątający

reklama


Serwis Grooveshark nie od dziś wzbudza kontrowersje. Jest to usługa streamingowa, która posiada licencje na część swojej kolekcji muzycznej. Poza tym Grooveshark umożliwia użytkownikom przesyłanie muzyki i tutaj pojawia się pole do naruszeń.

Przedstawiciele Grooveshark od dawna twierdzili, że nie odpowiadają za takie naruszenia, gdyż starają się je na bieżąco usuwać, jeśli dany utwór zostanie zgłoszony jako naruszenie (innymi słowy, Grooveshark stosuje mechanizm notice and takedown przewidziany w ustawie DMCA). 

zrzut

Pracownicy uploadują? Kończy się ochrona prawna

Niestety jak donosi New York Times, wczoraj sąd w Nowym Jorku uznał, że Grooveshark jest winny naruszeniom praw autorskich. Sędzia Thomas P. Griesa stwierdził, że sami pracownicy oraz kierownicy serwisu przesłali 5977 piosenek bez pozwolenia twórców. Zdaniem sędziego w takich wypadkach firma nie może być chroniona ustawą DMCA. 

Wśród dowodów, które sąd wziął pod uwagę, była wewnętrzna wiadomość z roku 2007, w której Joshua Greenberg (CTO) namawiał pracowników do udostępniania muzyki. Treść tej wiadomości cytuje TorrentFreak. Zdaniem sądu było jeszcze więcej takich mocnych dowodów, włącznie z listami plików, które zostały przesłane przez pracowników Grooveshark. Według sądu te dowody zostały zniszczone (zob. NYT, Judge Rules Against Grooveshark in Copyright Infringement Case). 

Znacznie wcześniej podejrzewano, że Grooveshark stosuje takie metody. Studia nagraniowe twierdziły, że usuwane na ich wniosek piosenki powracały do serwisu niemal natychmiast. 

Sonda
Co sądzisz o Grooveshark?
  • ten serwis żyje z naruszeń
  • to ciekawa usługa, którą nie warto ubijać
  • nie mam zdania
wyniki  komentarze

Przedstawiciele Escape Media Group, firmy stojącej za Grooveshark, zapowiadają odwołanie się od decyzji sądu. Na chwilę obecną obie strony sporu nie chcą szerzej komentować sprawy. 

Decyzja sądu dotyczy sporu z UMG Recording Inc. Grooveshark ma obecnie na głowie również inne sprawy sądowe z firmami nagraniowymi. Nie wiadomo jeszcze, jakie odszkodowanie może przyznać sąd pokrzywdzonym wydawcom, ale raczej nie będzie ono niskie. Grooveshark twierdzi, że ma ponad 30 mln użytkowników. Uważa się za jedną z największych na świecie usług oferujących muzykę na żądanie. 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E