Google nie lubi drugiego miejsca
W większości krajów Google jest niekwestionowanym liderem na rynku wyszukiwarek. Jednak nie w Chinach, gdzie zdecydowanie dominuje rodzima Baidu. Amerykanie nie zamierzają biernie przyglądać się tej sytuacji.
reklama
Z raportu chińskiej firmy badawczej Analysys International wynika, że Baidu.com obsługuje obecnie 58,1% zapytań, natomiast amerykańska Google przeszło dwa razy mniej - jedynie 22,8%. Aby zmniejszyć dzielący obie firmy dystans, Amerykanie postanowili zainwestować w chińskie serwisy - donosi The Register.
Google zainwestowało już w cztery lub pięć chińskich portali. Kai-Fu Lee z Google China zdradził jedynie, że działają one w branży rozrywkowej, społecznościowej i wyszukiwarkach.
Firma z Mountain View potwierdziła także swoje zaangażowanie w firmie Tianya. Poczynione zostały inwestycje w dwa nowe serwisy oparte na technologii Google - Tianya Laiba oraz Tianya Wenda. Pierwszy z nich działa na zasadach serwisu społecznościowego, umożliwiając wymianę np. filmów oraz zdjęć, drugi umożliwia zadawanie konkretnych pytań, na które odpowiadają inni użytkownicy.
Inwestycje w chińskie firmy zamiast ich przejmowania mają być sposobem na walkę z Baidu, jednocześnie pozwalają Google na pozostanie na uboczu chińskiego rynku internetowego, gdzie obecna jest głównie za pośrednictwem wyszukiwarki.