Przy wirtualnej kawie rozmawiała i wysłuchała dziewczyn Katarzyna Jastrzębowska, autorka poniższego artykułu. Katarzyna jest współorganizatorką spotkań Geek Girls Carrots, która w zespole odpowiada za działania komunikacyjne i PR. Z Karotkami połączyła ją idea tworzenia społeczności kobiet - miłośniczek nowych technologii i... marchewek.
Fot. Wojciech Gajewski
Monika pierwszą swoją stronę internetową zrobiła sama jeszcze w liceum, podglądając brata i czytając książki taty o HTML-u. Kasia nie rozstaje się ze swoim laptopem i dwoma telefonami nawet wtedy, kiedy śpi. A Daria, graficzka komputerowa, wcale nie postrzega siebie jako fanki nowych technologii. Dla Magdy głównym motywatorem do zmiany ścieżki zawodowej było spotkanie, na którym Agata Mazur opowiadała o swojej przygodzie ze światem IT, natomiast Karolinę, obecną studentkę informatyki, od dziecka pasjonował komputer.
Daria „Zersen” Wachowicz z wykształcenia jest biotechnolożką i architektką krajobrazu, ale z powołania jest graficzką komputerową. Ukończyła kurs dla grafików organizowany przez Imagisim Studio w Toronto, a na swoim koncie ma cztery, wydane z sukcesem, gry casualowe. Dość niecodziennie zaczęła się przygoda Darii z Geek Girls Carrots, bowiem to jej chłopak, Piotr Ciszecki, wielki fan działań dziewczyn, bacznie obserwował bloga geekgirls.pl. I kiedy tylko dowiedział się o inicjatywie spotkań, postanowił wysłać na nie swoją dziewczynę. Idąc na pierwsze spotkanie, Daria nie wiedziała, czego się spodziewać. A ponieważ nie czuła się ani geek-girl, ani fanką nowych technologii, obawiała się, że nie znajdzie wspólnego języka z innymi dziewczynami.
Magdę Chmielewską namówiła na spotkanie koleżanka. Inicjatywa GGC tak jej się podobała, że kiedy dowiedziała się, że Kamila Sidor (założycielka) zbiera ekipę dziewczyn - organizatorek, postanowiła dołączyć do zespołu.
Kasia Marchocka przeczytała o Geek Girls Carrots na stronie Antyweb i jej reakcja była natychmiastowa „Chcę zorganizować GGC we Wrocławiu!”. Skontaktowała się niezwłocznie z założycielką „Marchewek” - Kamilą Sidor, od której od razu dostała zielone światło. Kasia na co dzień pracuje i mieszka w stolicy Dolnego Śląska, do którego powróciła po kilku latach z Warszawy. W Warszawie skończyła studia, i jak sama mówi zawarła trwały związek z Internetem i nowymi technologiami.
Monika Mikowska usłyszała po raz pierwszy o inicjatywie GGC na kwietniowej Auli Polskiej, od Kamili Sidor. Kupiła ten pomysł... z miejsca! Była zachwycona założycielką „Marchewek”, bo jak sama mówi ciężko jest spotkać w branży kobietę, która rozumie technologie i umie o nich tak pasjonująco opowiadać, a na dodatek wprawiać mężczyzn w osłupienie. Dlatego nie wahała się ani chwili, kiedy zaproponowano jej, aby została pierwszą prelegentką pierwszego wrocławskiego spotkania. Ucieszyła się, że inicjatywa wyszła poza Warszawę i nie będzie musiała co miesiąc przemierzać połowy Polski, aby poznać ciekawe osobistości. Teraz to Geek Girls Carrots zawitały do Wrocławia, a ona mogła opowiedzieć uczestniczkom, dlaczego prowadzi jestem.mobi i jakie możliwości przynoszą technologie mobilne.
Obawy Darii co do spotkania okazały się bezpodstawne. Sama na własnej skórze przekonała się, że Geek Girls Carrots to po prostu spotkanie wspaniałych, pełnych pomysłów i energii kobiet.
Karolina Karbarczyk swój czas dzieli pomiędzy studiowanie a udzielanie się społecznie. Działa jako wolontariuszka oraz udziela się w GGC, gdzie odpowiada za sponsornig. Swoją przyszłość wiąże przede wszystkim z informatyką i nowymi technologiami, a inspiracje czerpie ze spotkań „Karotek”. Uważam że spotkania GGC to fantastyczny pomysł. Myślę, że są szczególnie pomocne dla dziewczyn, które dopiero zaczynają swoją przygodę z nowymi technologiami. Na studiach zdobywamy wiedzę teoretyczną, ale to właśnie na spotkaniach „Karotek” dowiedziałam się, jak w praktyce może wyglądać praca związana z branżą nowych technologii. Ponadto wystąpienia kobiet związanych z IT są bardzo inspirujące. Dzięki nim mogę przekonać się, co dokładnie w przyszłości chciałabym lub na pewno nie chciałabym robić oraz co kryje się pod często osobliwą i techniczną nazwą stanowiska.
Kasia, uczestnicząc w dużych eventach, odkryła, że pomimo wielu możliwości, jakie one dają, jest coś, czego nie mogą zaoferować uczestnikowi. Uważam, że konferencje branżowe pozwalają nam się rozwijać, poszerzać horyzonty, a także śledzić na bieżąco, co na rynku nowych technologii się zmienia. Jakie są trendy, co nowego powstaje i kto to robi. Jednak minusem takich dużych wydarzeń, jest fakt, że uczestnik, może być tylko słuchaczem. Możliwości networkingu są często ograniczone ze względu na dużą ilość chętnych i ściśle określony czas. Bardzo często słuchacze po prostu wstydzą się podejść i porozmawiać.
Magda, do niedawna tylko uczestniczka, a teraz jedna z organizatorek, uważa, że GGC to świetna inicjatywa promująca i wspierająca dziewczyny, które zaczynają przygodę z nowymi technologiami lub są fankami nowych technologii już od dawna. Według niej GGC to miejsce wymiany dobrej energii. Uczestniczki mogą dzielić się wiedzą i doświadczeniami, a co więcej, nadają na tych samych falach.
Monika, odkąd została „uinternetowiona”, a stało się to, zanim skończyła 10 lat, nie pamięta, żeby od tego czasu była offline. Ponad 4 lata temu zafascynowała się technologiami mobilnymi. To zaś zainspirowało ją do założenia bloga, na którym dziś przybliża rozwój technologii mobilnych czytelnikom spoza branży IT. A jakie widzi korzyści płynące ze spotkań? Przede wszystkim networking. Kiedy na początku 2008 roku wpadła na pomysł projektu bazującego na geolokalizacji, prawie nikt w nią nie wierzył, wielu ją krytykowało. Jedynym problemem Moniki okazało się wówczas zebranie odpowiedniego teamu do realizacji projektu. Dziś nie chce powtórzyć tego samego błędu. Szuka wartościowych kontaktów i uważa, że dobry networking to podstawa, a pierwsze spotkanie GGC we Wrocławiu dało temu wyraz. Strasznie się cieszę, że byłam i tyle energii, ile dałam od siebie, tyle otrzymałam od pozostałych uczestniczek - mówi.
Dla Darii spotkania Geek Girls Carrots są comiesięczną dawką pozytywnej energii: Dzięki nim trzymam się własnego celu i mam siłę by do niego dążyć. Zapytana, czy poleciłaby GGC innym dziewczynom, odpowiedziała: Jeśli myślisz, że to brzmi jak coś dla Ciebie, to na pewno masz rację. Ostrzegam jednak, że to uzależniające doświadczenie! Daria do tej pory nie opuściła ani jednego spotkania, a duża w tym zasługa jej chłopaka Piotra, który dopinguje ją co miesiąc i dba o to, żeby miała czas pojawić się na spotkaniu.
Lipcowe spotkania Geek Girls Carrots odbędą się w Warszawie i we Wrocławiu. Warszawskie Marchewki zapraszają 20 lipca o godz. 19 do NoaCowork, natomiast wrocławska edycja odbędzie się 26 lipca w IdeaPlace. Wszystkie zainteresowane dziewczyny serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału. Wstęp bezpłatny po wcześniejszej rejestracji.
Autorką wywiadu jest Katarzyna Jastrzębowska, konsultant ds. komunikacji i PR
Autorką zdjęć GGC_Warszawa jest Kamila Stępniowska.
Autorem zdjęć GGC_Wroclaw jest Wojciech Gajewski.
Artykuł zawiera lokowanie marek biur coworkingowych, które wspierają Geek Girls Carrots.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Google traci Marissę Mayer, która została szefową Yahoo... i jest w ciąży
|
|
|
|
|
|