Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Flickr kasuje przez pomyłkę 4 tysiące zdjęć z płatnego konta

02-02-2011, 18:39

Przeciwnicy przenoszenia informacji do chmur obliczeniowych otrzymują właśnie kolejny argument w walce z coraz powszechniejszym "cloud computingiem".

Serwis Flickr należący do Yahoo to jedna z największych na świecie witryn, gdzie użytkownicy przechowują swoje zdjęcia, których liczbę można teraz bez wątpienia podawać w miliardach

>>Czytaj także: Flickr rozpozna twarz

Sonda
Przechowujesz swoje pliki w sieci?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Oprócz darmowych kont z licznymi ograniczeniami, oferowane są także profile, na których swoje prace mogą przechowywać profesjonaliści. Jedno z takich kont posiadał Mirco Wilhelm ze Szwajcarii, który w swoich zbiorach miał ponad cztery tysiące profesjonalnie wykonanych zdjęć gromadzonych przez pięć lat. Pewnego dnia zauważył, że jeden z użytkowników publikuje bez zgody jego prace na swoim profilu.

Zgłosił więc zaistniałą sytuację administracji. I wtedy się zaczęło. Zamiast profilu internauty, który naruszał prawa autorskie, wyczyszczono konto Szwajcara, który poinformował o naruszeniu.

Administratorzy Flickra zareagowali, jednak jedyne, co mogli zrobić, to wysłać list z przeprosinami. Poszkodowany użytkownik otrzymał wiadomość: Niestety, przypadkowo pomyliłem konta i skasowałem twoje. Bardzo przepraszam za mój błąd i mam nadzieję, że będziesz w stanie pogodzić się ze stratą. Oto co mogę zrobić: Mogę odtworzyć twoje konto, jednak nie będę w stanie odzyskać twoich zdjęć. Wiem, że twoje konto ma długą historię, jednak znów proszę o wybaczenie mojego zaniedbania. Po tym, jak przywrócę konto, ustawię mu status "Pro" na cztery lata, by choć częściowo naprawić mój błąd.

Wyczyszczone konto użytkownika Flickra
fot. - Wyczyszczone konto użytkownika Flickra
Najbardziej dziwi, że tak duży serwis, jak Flickr, nie może sobie pozwolić na wykonywanie kopii zapasowych, nawet wyłącznie kont, za które płacą użytkownicy. Innym błędem, który wytknął także sam poszkodowany, jest fakt, że konto od razu skasowano razem ze zdjęciami, zamiast po prostu je dezaktywować do wyjaśnienia całej sprawy.

>>Czytaj także: Spamerzy wzięli z Facebooka nazwiska i zdjęcia?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: The Register