Dwa tygodnie temu Thor Larholm odkrył, że Internet Explorer pozwala na uruchomienie zainstalowanej na systemie Windows przeglądarki Firefox z parametrami, które pozwalają na wykonanie kodu JavaScript. Firefoksa należało zabezpieczyć przed takim niebezpiecznym uruchomieniem i Mozilla już to zrobiła. Microsoft uznał, że problem w ogóle go nie dotyczy.
W rzeczywistości problem dotyczył również Microsoftu, bo to właśnie Internet Explorer był "punktem startowym" do wykonania ataku. Teraz okazało się, że również Firefox może posłużyć do uruchomienia aplikacji z niebezpiecznymi parametrami, które spowodują jej awarię i pozwolą na przejęcie kontroli nad systemem ofiary.
Błąd, który to umożliwia wykryli w ubiegły wtorek dwaj specjaliści Billy Rios i Nathan McFeters. Jego obecność potwierdzono na Firefoksie 2.0.0.5 działającym na systemie Windows XP, ale Billy Rios napisał na swoim blogu, że podobne problemy z obsługą URLi dotyczą również Netscape Navigatora 9 i prawdopodobnie jeszcze innych przeglądarek. Teraz należałoby bacznie się im przyjrzeć. Oczywiście ten sam problem nadal pozostaje w IE, ale Microsoft całkowicie to zignorował.
Window Snyder - szef Mozilli ds. bezpieczeństwa - potwierdziła już, że trwają prace nad aktualizacją Firefoksa. Nie wiadomo jeszcze kiedy zostanie ona wydana. Do tego czasu Snyder zaleciła unikanie odwiedzania nieznanych stron i klikania w linki z nieznanych źródeł.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.