Według jednego z deweloperów przeglądarki firmy Google znany Firefox nie jest konkurencją dla Chrome'a.
reklama
Pomimo wielu spekulacji na temat przyszłości Firefoksa, Google zdecydował się niedawno na przedłużenie partnerstwa obu firm. Wspieranie konkurencyjnej przeglądarki przez wyszukiwarkowego giganta wielu jednak zaskakuje.
- Jedno jest pewne: Google nie płaci miliarda dolarów Firefoksowi z uprzejmości i dobrego serca - zauważa jeden z redaktorów serwisu TechCrunch. - Gdyby tak się działo, byłaby to nieodpowiedzialność względem udziałowców, gdyż ostatecznie przekazują jednak te pieniądze swojej konkurencji.
Peter Kasting rozwijający przeglądarkę Chrome nie zgadza się z tego typu stwierdzeniem. Google wspiera partnera, a nie konkurenta - powiedział Kasting. - Ludzie wydają się nigdy nie rozumieć, po co Google rozwija Chrome, nieważne, ile razy by się im to powtarzało. Zdaniem Kastiga jedynym celem jest jak najszybsze rozwijanie standardów sieciowych, które z kolei pozwalają na budowanie wygodnych i szybkich aplikacji.
- To całkowicie bez znaczenia, czy Chrome ma naprawdę wielu użytkowników, czy po prostu przyczynia się do rozwijania sieci, by konkurencyjne narzędzia stawały się o wiele lepsze - zauważa Kastig. - Tak czy inaczej, każda z tych dróg jest dobra.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|