Społecznościowa witryna Marka Zuckerberga z niechęcią patrzy na rozszerzenia, które umożliwiają pobieranie informacji o użytkownikach. Społecznościowy gigant robi jednak wyjątki.
reklama
Choć niedawno twórca Facebooka przyznał, że Google+ jest dowodem na potencjał sieci społecznościowych, Zuckerberg najwyraźniej nie chce ułatwiać zadania konkurencji.
Nieco ponad tydzień temu Facebook zablokował rozszerzenie, które umożliwiało eksport kontaktów z Facebooka i choć oficjalnie gromadzenie tego typu informacji jest zabronione w regulaminie usługi, deweloperzy zwracają uwagę, że nie wszyscy są traktowani jednakowo.
Ostatnio witryna Zuckerberga zblokowała kolejne narzędzie o nazwie Open-Xchange, jednak tym razem deweloperzy otrzymali szczegółowe informacje na temat tego, dlaczego nie mogą wykorzystywać API. Jak podaje serwis DeepTech, narzędzia "nie mogą wykorzystywać listy znajomych poza aplikacją", jak również "dane użytkowników mogą być używane tylko w kontekście ich użytkowania w aplikacji".
Twórcy Open-Xchange są zdziwieni taką argumentacją. Jak mówią, wykorzystują API wyłącznie do pobierania imienia i nazwiska, a identyczne dane użytkownicy mogą pobrać bez problemu również z menu ustawień Facebooka.
Dodatkowo deweloperzy zapytali administrację Facebooka, czemu inne podmioty traktowane są preferencyjnie. Ich zdaniem Yahoo ma możliwość pobierania z witryny Zuckerberga nie tylko imion i nazwisk, ale również adresów e-mail użytkowników. Facebook na razie nie ustosunkował się do tego zarzutu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|