Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

(akt.) Europosłowie chcą bronić "neutralności sieci"

17-11-2011, 12:04

Trzeba zachować otwarty i neutralny charakter internetu - głosi rezolucja Parlamentu Europejskiego, która została dziś przyjęta. Pewnym problemem wydaje się jedynie brak pewności co do tego, jak interpretować termin "neutralny internet".

robot sprzątający

reklama


Dziś o godz. 12:00 w Parlamencie Europejskim rozpoczną się głosowania, a jedno z nich będzie dotyczyło rezolucji PE w sprawie otwartego internetu i neutralności sieci w Europie (link prowadzi do polskiego tłumaczenia tekstu rezolucji). 

Debata na temat neutralności sieci toczy się od dawna w USA, rozgorzała też na szczeblu UE. Głównym jej punktem jest pytanie: czy można pozwolić operatorom na blokowanie wybranych usług lub oferowanie lepszego traktowania pakietom określonych podmiotów? Priorytetyzacja pakietów mogłaby przynieść operatorom nowe źródło przychodów. Istnieją jednak obawy, że internet podzieli się na usługi pierwszej i drugiej kategorii. Ten, kto będzie płacił, będzie mógł rozpowszechniać informacje bez przeszkód.

Czytaj: O neutralności internetu w DI

Komisja Europejska prowadziła już konsultacje dotyczące neutralności w sieci. W kwietniu br. Komisja przyjęła sprawozdanie mówiące, że nie potrzeba dodatkowych przepisów unijnych dotyczących neutralności sieci, że wystarczy dobrze wdrażać obecnie obowiązujące zasady.

Z takim podejściem nie zgadzają się organizacje obywatelskie, które boją się kolejnych podziałów w internecie. Ich zdaniem powinno istnieć prawo, które gwarantuje, że każdy pakiet informacji w sieci będzie traktowany tak samo. Chcą one zdecydowanych regulacji zapewniających neutralność sieci na najwyższym poziomie.

W rezolucji, która będzie dziś przedmiotem głosowania, czytamy m.in.:

Parlament Europejski

(...)

2  zauważa, że we wnioskach zawartych w komunikacie Komisja uznała, iż na tym etapie nie ma jasno sprecyzowanej potrzeby przyjmowania dodatkowych przepisów w sprawie neutralności sieci na poziomie europejskim;

3. podkreśla jednak, że istnieje możliwość wystąpienia działań sprzecznych z zasadami konkurencji oraz działań dyskryminacyjnych w dziedzinie zarządzania przesyłem informacji w sieci (...)

4.  zwraca się do Komisji o to, by zapewniła konsekwentne stosowanie i egzekwowanie przestrzegania obowiązujących w UE ramowych przepisów telekomunikacyjnych oraz by w ciągu sześciu miesięcy od opublikowania wyników dochodzenia BEREC ocenił, czy potrzebne są kolejne przepisy pozwalające zagwarantować swobodę wypowiedzi, nieskrępowany dostęp do informacji, wolność wyboru po stronie konsumenta oraz pluralizm mediów...

(...)

6.  wzywa Komisję i BEREC, aby (...) uważnie monitorowały rozwój zarządzania przesyłem informacji i porozumień o połączeniach wzajemnych, w szczególności w związku z blokowaniem i ograniczaniem przepływu informacji lub narzucaniem wygórowanych cen za usługi VoIP oraz wymianę plików,

Czytając rezolucję, można mieć mieszane uczucia. Z jednej strony Parlament Europejski zgadza się na politykę "pożyjemy zobaczymy", co nie podoba się obrońcom idei neutralnej sieci. Z drugiej strony widać, że europosłowie dopuszczają możliwość prawnego gwarantowania neutralności sieci w przyszłości, jeśli obecne przepisy okażą się niewystarczające.

W obecnej sytuacji problemem wydaje się to, iż wszyscy rozmawiają o internecie neutralnym, nie wiedząc, jaki ten internet ma być. Niektórzy uczestnicy dyskusji uważają, że jeśli dostawca blokuje pewne usługi, ale informuje o tym otwarcie użytkownika i użytkownik ten może zmienić dostawcę, to mamy do czynienia z neutralnością sieci. Są też inne koncepcje neutralności. Dochodzi do sytuacji, kiedy wszyscy mówią "chcemy neutralnego internetu", ale stoją za tym różne poglądy. Podobnie jest z rezolucją PE.

AKTUALIZACJA

Rezolucja PE została przyjęta zdecydowaną większością głosów. Broniąca neutralności internetu grupa La Quadrature du Net przyznaje, że dokument ten ma swoje wady, ale jednak jest to pierwszy krok w kierunku innym, niż dotychczasowe stanowisko Komisji Europejskiej. LQDN docenia również fakt, że zwrócono uwagę BEREC na kwestie neutralności sieci.

- Rozsądne zarządzanie danymi w sieci jest konieczne i bardzo użyteczne w zapobieganiu przeciążeniom sieci oraz dla płynnego działania aplikacji i usług. Niemniej jest oczywiste, że praktyki zarządzania ruchem nie mogą być wykorzystywane do celów antykonkurencyjnych - powiedział europoseł Herbert Reul z Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.

- Telekomy z UE już naruszają neutralność internetu (...) Dzisiejsze głosowanie w Parlamencie UE z pewnością zwiększa nacisk na Komisję, aby efektywnie gwarantować konkurencję i innowacyjność, jak również wolność wypowiedzi i prywatność online obywateli. Jako że Parlament EU zobowiązuje się do obrony otwartości, powinien teraz zadziałać dalej, naciskając na wprowadzenie efektywnej regulacji i odrzucając każde podejście do nakładania na internet restrykcji lub cenzury - posumował Jérémie Zimmermann, rzecznik grupy La Quadrature du Net.

Czytaj: Neutralność internetu teraz w Parlamencie Europejskim


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E