Sprawa europejskiego patentu, który w przyszłości może dotyczyć nawet oprogramowania, miała być drugą obok ACTA ważną kwestią rozpatrywaną przez Parlament Europejski. Głosowanie planowane na jutro będzie jednak przełożone, bo posłowie sprawozdawcy nie są zadowoleni ze zmian, jakich w propozycjach dokonała Rada.
reklama
Wczoraj Dziennik Internautów wspominał o tym, że Rada Europejska osiągnęła porozumienie w sprawie Jednolitego Patentu, co tylko pozornie jest krokiem ułatwiającym przedsiębiorstwom ochronę wynalazków. W rzeczywistości ustanowienie tego jednolitego patentu narazi polskie firmy na duże ryzyko i w dodatku nie będą one mogły bronić się przed polskim sądem, w ramach postępowania prowadzonego w języku polskim.
Teraz oczy wszystkich zwrócone są na głosownie w sprawie ACTA, ale na 4 lipca planowano jeszcze inne ważne głosowania, m.in. w sprawie europejskiego patentu. Tekst, nad którym Parlament miał się pochylić, został ustanowiony w grudniu 2011 roku. Miał on przekazać część władzy w zakresie patentów Europejskiemu Urzędowi Patentowemu (EPO), który nie jest jednak organem unijnym i był wielokrotnie krytykowany, szczególnie w odniesieniu do udzielania patentów na oprogramowanie.
Oczywiście do proponowanego tekstu zgłoszono wiele poprawek. Jedna z nich miała wprowadzać pewność co do tego, że oprogramowania nie będzie można patentować. Planowane na jutro głosowanie niewątpliwie było równie ważne jak sprawa ACTA.
Wczoraj Parlament Europejski ogłosił, że głosowanie w sprawie Jednolitego Patentu zostanie odłożone, bo posłom sprawozdawcom nie spodobały się zmiany zapowiedziane w tekście propozycji.
Niemiecki europoseł Bernard Rapkay (S&D) przypomniał, że Rada zobowiązała się w grudniu ub. roku do przyjęcia propozycji w uzgodnionym kształcie. Wycofanie się z tego zobowiązania byłoby według niego "skandalicznym naruszeniem" procedury. Rapkay nazwał przepychanki państw członkowskich nad ustaleniem siedziby trybunału patentowego "bazarowym targiem".
Drugi poseł sprawozdawca Klaus Heiner Lehne (EPP) przestrzegł, że usunięcie z tekstu artykułów 6-8 doprowadzi powstały spór przed Trybunał Sprawiedliwości.
Generalnie wokół projektu tekstu dotyczącego europejskiego patentu wiele jest kontrowersji. Chodzi nie tylko o samą treść tekstu, ale również procedury negocjowania. Rozmowy pomiędzy europosłami z komisji ds. prawnych (JURI) a przedstawicielami Rady i Komisji toczyły się za zamkniętymi drzwiami, bez udziału innych europosłów oraz bez przejrzystego informowania opinii publicznej o ich przebiegu. Tymczasem sprawa tak istotna i tak delikatna powinna być negocjowana wyjątkowo przejrzyście.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|