Dell oferuje Brytyjczykom Firefoksa na nowych komputerach za 16 funtów. Mozilli to się nie podoba i nie jest pewne, czy Dell nie narusza pewnych zasad.
reklama
Serwis The Register chyba jako pierwszy wypatrzył, że na brytyjskich stronach firmy Dell jest oferta kupna komputera z przeglądarką Firefox. Co istotne, instalacja tej darmowej przeglądarki jest dodatkową usługą, która kosztuje 16,25 funtów, czyli około 82 zł. Może to dziwić, gdyż Firefox jest aplikacją absolutnie darmową.
The Register dowiedział się, że Mozilla konsultuje się z prawnikami w tej sprawie. Podobne informacje podaje The Next Web, któremu przedstawiciele Mozilli powiedzieli, że Dell nie ma żadnego porozumienia z fundacją w tej sprawie.
Rzecznik Mozilli zasugerował, że mogło dojść do naruszenia zasad dotyczących wykorzystania znaku towarowego Mozilli. Mozilla ustaliła, że jeśli posługujesz się jej znakami w celu rozprowadzania niezmienionych plików binarnych, nie możesz brać za to opłat. W tej sytuacji zabronione jest również pobieranie opłat za dystrybucję, wiązanie Firefoksa płatną usługą, zbieranie danych itd.
Czy to oznacza, że Dell z pewnością naruszył prawa Mozilli? Sama firma nie ma sobie nic do zarzucenia i tłumaczy, że opłata w wysokości 16,25 funtów jest pobierana za usługę instalacji. Dell uważa, że musi pokryć koszty związane z pracą ludzi, którzy te przeglądarki instalują.
Jeśli się nad tym głębiej zastanowić, sprawa jest dość złożona. Dla Della opłata za usługę instalacji nie jest tym samym co opłata za produkt lub opłata za dystrybucję. Z drugiej strony ta instalacja jest elementem procesu dystrybucji (tj, rozprowadzania Firefoxa na nowych komputerach Della), a więc w pewnym sensie Dell bierze pieniądze za dystrybucję.
Część osób zapewne powie, że oprogramowanie open source powinno być dostępne także do wykorzystania także komercyjnego. Z drugiej strony jest w pełni zrozumiałe, że Mozilla nie chce, by jej znak towarowy łączono z jakąś płatną usługą Della. Mozilla pilnuje tego, aby jej znak kojarzono z wolnością, bezpłatnością itd.
Dell mógłby łatwo rozwiązać problem. Mógłby stworzyć na podstawie Firefoksa własną przeglądarkę i pobierać opłaty za jej instalację, nie stosując znaku Mozilli. Tu znów pojawia się problem, bo ludzie znają i lubią Firefoksa, a niekoniecznie zapłacą za instalację jakiegoś "Dellfoksa". A może Dell mógłby odpalić Mozilli kilka funtów za korzystanie ze znaku?
Czytaj także: Mozilla chce smartfonów za 25 dolarów, ale Firefox OS ma też większe ambicje
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|