Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Przejęcie Polkomtela przez Zygmunta Solorza-Żaka zmieni na rynku więcej niż to by się mogło wydawać. Wyraźnie zmieni się układ sił, właściciele niektórych z konkurentów stracą możliwość realizacji określonych scenariuszy, a pozostali będą zmuszeni do podjęcia aktywnych działań, aby móc w pełni konkurować na nowym rynku.

konto firmowe

reklama


Przejęcie Polkomtela przez Zygmunta Solorza-Żaka (choć na to musi wyrazić jeszcze zgodę UOKiK - ale to temat na oddzielny felieton) da potężny impuls rozwojowy obu stronom i nie lada przewagę konkurencyjną. Aero2, Mobyland i CenterNet ze stajni inwestora, które budują sieć szybkiego, mobilnego internetu (odpowiednio HSPA+ na 900 MHz i LTE na 1800 MHz), będą w końcu mogły znacząco przyspieszyć powstawanie nowych stacji przy wykorzystaniu masztów i infrastruktury Polkomtela, a także w końcu na siebie zarabiać. Solorz-Żak na spotkaniu z dziennikarzami mówił, że największym problemem w pozyskaniu hurtowych klientów jest stosunkowo niewielki zasięg jego sieci, który obejmuje tylko około połowę kraju. Teraz zapewne znacząco się to zmieni, a kurs giełdowego NFI Midas, który jest umocowany do podpisywania umów, powinien w najbliższym czasie wyraźnie rosnąć.

>> Czytaj także: Solorz-Żak kupuje Polkomtela za 18 mld zł

Pierwszym klientem spoza aktualnej grupy Solorza-Żaka będzie Polkomtel, co wydaje się być kwestią najbliższych miesięcy. W ten sposób włączy do swojej oferty szybki, mobilny internet, na co konkurenci nie będą praktycznie w stanie sensownie odpowiedzieć przez najbliższy rok albo i dwa, bo albo nie mają potrzebnych częstotliwości, albo możliwości szybkiego ich zreorganizowania. Przetarg na częstotliwości LTE 2,6 GHz odbędzie się nie wcześniej niż w przyszłym roku, jakiekolwiek sieci będą mogły wystartować kilka miesięcy po rozstrzygnięciu. 2600 MHz, pasmo typowo miejskie i pojemnościowe, jest o wiele mniej atrakcyjne niż 1800 MHz należące do CenterNetu i Mobylandu, wymagające o wiele większych nakładów finansowych na pokrycie porównywalnego obszaru. W przetargu rozdysponowane będą też częstotliwości 800 MHz - pasma typowo pokryciowe, wykorzystywane na terenach rzadziej zaludnionych. Będą to jednak zaledwie dwa bloki po 5 MHz, co pozwoli osiągać prędkości podobne do HSPA+ (LTE w pełni pokazuje swoje możliwości dopiero przy 20 MHz, a wyraźne lepsze prędkości od HSPA+ osiąga się dopiero przy 10 MHz).

Tu powstaje pytanie, czy mając takie możliwości Polkomtel będzie potrafił je odpowiednio wykorzystać. Patrząc na dotychczasowe poczynania i efekty, dział marketingu będzie wymagał znacznego wzmocnienia. Szerzej pisałem o tym w felietonie pt. Polkomtel maluje trawę na zielono. Zmiany nastąpią też z pewnością w zarządzie. Ani Jarosław Bauc, ani Krzysztof Kilian nie dostali rekomendacji rady nadzorczej na kolejną kadencję, a ich poprzednia dobiegła końca w połowie maja. Po rynku krążą plotki, że telekomem w najbliższym czasie pokieruje kobieta.

>> Czytaj także: Co Solorz-Żak może zrobić z Polkomtelem?

Wydaje się, że w stosunkowo najgorszej sytuacji jest P4. O ile do tej pory można było rozważać, czy UOKiK wyrazi, czy też nie, zgodę na przejęcie przez któregoś z większych konkurentów, tak teraz scenariusz taki wydaje się praktycznie niemożliwy. "Wchłonięcie" czwartego operatora przez PTC bądź Centertela zbyt mocno ograniczyłoby aktualny stan konkurencyjny. Biorąc pod uwagę fakt, że P4 będzie miała asymetrię jeszcze tylko przez półtora roku, a polski rynek telekomunikacyjny jest raczej okrzepły i rośnie o nie więcej niż kilka procent rocznie, to nie spowoduje to ani ustawienia się kolejki inwestorów, ani nie można liczyć na wzajemną walkę podbijającą cenę.

Inną sprawą jest to, że P4 będzie posiadało najmniejsze zasoby radiowe - w porównaniu do konkurencji najmniejszy blok 900 MHz i brak częstotliwości 1800 MHz. Te ostatnie są jeszcze w części do rozdysponowania - po uwolnieniu przez wojsko. P4 zaczęło już medialnie się o nie starać, wpisem na blogu rzecznika Marcina Gruszki przypominając, że konkurenci dostali je praktycznie za darmo.

P4 jest też teraz jedynym operatorem, który samodzielnie będzie budował swoją sieć. Zaraz razem zaczną robić to PTC i Centertel, co ma dać im oszczędności na poziomie aż kilku miliardów złotych, o czym szerzej pisałem w felietonie pt. Czy Centertel i PTC odskoczą konkurencji? To może być poważny problem dla P4 w kwestii bilansowania działalności i możliwości zdobywania rynku. Czy połączy swoją sieć z Polkomtelem? Na razie korzysta tylko z roamingu krajowego...

>> Czytaj także: Plus dla Solorza, kłopot dla Play

Na koniec ciekawostka. Puls Biznesu napisał, że zakup Polkomtela otworzył drogę Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi do pierwszej setki najbogatszych ludzi na świecie. Majątek wartości 25,5 mld zł (9,2 mld dolarów) stawiałby go na 97. miejscu listy magazynu Forbes. Do tego bezapelacyjne, pierwsze miejsce w Polsce.

Witold Tomaszewski, TELEPOLIS.PL


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *