Gra powstała we wschodniochińskiej prowincji Zhejiang, której władze liczą, że dzięki niej zmniejszy się wszechobecna korupcja. Ich zdaniem gra ma bowiem wiele walorów edukacyjnych.
Głównym zadaniem bohatera jest wykrywanie nieuczciwych urzędników i karanie ich. Sam gracz też musi walczyć, by mieć wysokie wskaźniki etyki i moralności - czytamy w China Daily.
"Nieprzekupny wojownik" ma w zamyśle twórców zwiększyć wiedzę o kulturze, historii i lokalnym folklorze. Tylko tak bowiem możliwy jest awans na wyższy poziom. Gra jest również bardzo realistyczna - 165 występujących w niej postaci ma swoje historyczne odpowiedniki, a ukształtowanie terenu nawiązuje do okolic miasta Ningbo.
Jak zaznacza Gazeta Wyborcza celem gry jest zwrócenie uwagi Chińczyków, że ich przywódcy - prezydent Hu Jintao i premier Wen Jiabao - faktycznie coś robią, by zwalczyć korupcję w Chinach. Oficjalne dane chińskie mówią, że w ciągu ostatnich 20 lat 4 tysiące urzędników wywiozło za granicę 40 miliardów dolarów.
Warto też pamiętać, że wielkimi krokami zbliża się XVII zjazd Komitetu Centralnego Chińskiej Partii Komunistycznej, od którego zależy, kto de facto rządzi Państwem Środka. Trzeba więc pokazać się z jak najlepszej strony.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.