Chociaż wiele osób jest świadomych celowego postarzania produktów, rzadko się o tym zjawisku mówi, a jeszcze rzadziej piętnuje. Na rynku nie brakuje jednak rozwiązań, dla których planowana trwałość jest znacznie dłuższa niż symboliczne kilka lat.
reklama
W 1924 r., gdy rynek motoryzacyjny w USA był bliski punktu nasycenia, firma GM zdecydowała się na nową strategię marketingową polegającą na corocznym odświeżaniu modeli samochodów. Narodził się pomysł „tegorocznego modelu“, a konsumentów przekonywano, że powinni co roku zmieniać auto. Projektant przemysłowy Brooks Stevens zdefiniował ten trend w latach 50. XX w. jako zaszczepienie nabywcy chęci posiadania czegoś nieco nowszego, lepszego i szybciej niż jest to konieczne. Podobne odczucia pojawiają się w przypadku urządzeń elektronicznych i produktów cyfrowych. Klienci uważają, że producenci telefonów komórkowych co roku wypuszczają nowe modele, ponieważ starsze nie radzą sobie z nowymi aplikacjami, natomiast w odniesieniu do branży oprogramowania panuje przekonanie, że kolejna wersja jest tylko pretekstem do podniesienia opłat licencyjnych i wymuszenia na kliencie korzystania ze wsparcia.
Chociaż wszyscy wiedzą o postarzaniu produktów, rzadko się o tym zjawisku mówi, a jeszcze rzadziej piętnuje. W 2015 r. rząd francuski jako pierwszy uchwalił prawo, zgodnie z którym każdy producent, co do którego istnieją dowody, że planuje postarzanie lub postarza swoje produkty może zostać ukarany grzywną, a nawet grozi mu kara pozbawienia wolności. UE również rozważa tę kwestię, wzywając do opracowania norm w zakresie projektowania w celu zminimalizowania marnotrawstwa energii, zasobów i pieniędzy, a także żąda wyraźnego oznaczania długowieczności produktu.
Drugą stroną medalu jest planowana trwałość. Zgodnie z zasadą planowanej trwałości pobudzanie konsumpcji nie jest uwarunkowane planowanym postarzaniem produktu. Zasada ta zakłada, że technologia zaprojektowana z myślą o przedłużonej żywotności przekłada się na mniejszą liczbę zakłóceń, mniejszą liczbę awarii, a zatem w ostatecznym rozrachunku i w dłuższej perspektywie obniża koszty – dla konsumenta, producenta i środowiska. Przykładami produktów o najwyższej trwałości są wyroby firmy Miele, objęte dożywotnią gwarancją naczynia kuchenne Le Creuset, tostery Dualit czy odkurzacze Henry, chętnie wybierane przez właścicieli obiektów hotelowych czy gastronomicznych. Pojawił się „ruch oporu“ wobec planowanego postarzania. W 1962 r. przeprowadzono kampanię reklamową dla Volkswagena, która podkreślała trwałość modelu w słynnym podpisie na pustej stronie: No point in showing the 1962 Volkswagen, it still looks the same (Nie ma sensu pokazywać Volkswagena rocznik 1962, ponieważ ciągle wygląda tak samo).
Wzrost popularności technologii „jednorazowych“ jest krótkowzroczny z punktu widzenia środowiska naturalnego, a także niesprawiedliwy wobec użytkowników, którym wpojono, że produkt starzeje się bardzo szybko. Przyjrzyjmy się przykładowo technologii biurowej dla firm. Niezależnie od tego, czy chodzi o urządzenia wielofunkcyjne, komputery osobiste czy monitory, sprzęt biurowy jest zwykle skonstruowany tak, że powinien działać średnio od trzech do pięciu lat. W rzeczywistości działa on zazwyczaj przez około sześć lat, co oznacza, że po upływie pięciu lat koszty utrzymania zaczynają rosnąć, a firmy stają przed trudnym wyborem pomiędzy częstymi odpłatnymi wizytami serwisantów a pełnym odświeżeniem floty.
Długofalowa niezawodność to również przestrzeganie zasad zrównoważonego rozwoju dzięki wbudowanym następującym funkcjom: tryb oszczędzania energii, redukcja ilości odpadów, redukcja zużycia materiałów eksploatacyjnych oraz programy recyklingu wkładów i opakowań itd. Nowe produkty powinny być projektowane w taki sposób, aby zawierały surowce pochodzące z recyklingu, natomiast części tradycyjnie wytwarzane z tworzyw sztucznych powinny być wykonane z trwalszych odpowiedników metalowych. Komponenty o długiej żywotności zmniejszają liczbę interwencji sprzętowych, ułatwiają utrzymanie i obsługę urządzeń, lepiej wytrzymują trudne warunki środowiskowe oraz pozwalają użytkownikom, partnerom i dostawcom zaoszczędzić czas i pieniądze.
Planowana trwałość urządzeń oznacza połączenie ich z szerszą infrastrukturą, w tym z chmurą obliczeniową. Dzięki projektowaniu współpracujących ze sobą urządzeń, rozwiązań i usług zwiększa się produktywność użytkowników i procesów, a zarządzanie i modernizacja ulegają uproszczeniu. Sprzyja to zwiększaniu inwestycji przy jednoczesnej minimalizacji zakłóceń i obniżaniu kosztów.
Wielu producentów już teraz wytwarza produkty, które mają służyć użytkownikowi dłużej niż standardowe trzy do pięciu lat. Rozumieją oni, że planowana trwałość tworzy łańcuch wartości, który przenosi się z projektu na użytkownika. Przy okazji kolejnego odświeżania technologii – monitorów, telefonów czy urządzeń wielofunkcyjnych – upewnij się, że współpracujesz z firmą, której sprzęt jest bardziej wartościowy dzięki większej trwałości.
Źródło: Lexmark
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|