29 marca Bank Światowy zatwierdził wypłatę pierwszej transzy pakietu pomocowego w wysokości 164,5 miliona dolarów w ramach programu Regionalnej Infrastruktury Telekomunikacyjnej (Regional Communications Infrastructure Program - RCIP). Pierwszymi krajami, które skorzystają z pomocy będą Kenia, Madagaskar i Burundi. Otrzymają odpowiednio 114,4 mln USD, 30,1 mln USD i 20 mln USD.
Celem programu jest rozwój infrastruktury technicznej w krajach Afryki Wschodniej i Południowej. Region ten cierpi z powodu niedorozwoju technicznego, co nie pozwala przyciągać inwestycji i zmniejszać poziomu biedy. W uzasadnieniu decyzji Bank Światowy podkreślił, że firmy mają w związku z tym utrudnione zadanie konkurowania na globalnym rynku, studenci nie mogą korzystać z internetu, a administracja państwowa nie może działać efektywnie.
Do programu zakwalifikowano 25 krajów, oprócz wymienionych powyżej także m.in. Republikę Południowej Afryki, Seszele, a nawet Zimbabwe. Na pomoc dla nich przeznaczono 424 miliony dolarów.
Głównym sposobem łączenia się z internetem są łącza satelitarne. Te jednak są bardzo drogie, co widać doskonale na przykładzie jednego z call-center w Kenii, gdzie miesięczne utrzymanie 25 agentów kosztowałoby 17.000 USD, a gdzie indziej 600-900 USD. Tak ogromna różnica nie pozwala na konkurowanie choćby z Indiami, które w ostatnich latach stały się mekką dla firm outsourcingowych.
Jak zaznaczył Paul Wolfowitz, szef Banku, kraje afrykańskie gotowe są do współpracy i wysyłają jasny sygnał, że chą być atrakcyjne dla inwestorów. Niskie koszty pracy wraz z rozwiniętą infrastrukturą pozwoliłyby przyspieszyć proces wydobywania kontynentu z błędnego koła ubóstwa.
Według założeń Banku program ten ma połączyć stolice i główne miasta Afryki Wschodniej i Południowej z resztą świata szybkimi i tanimi łączami. Ma także zachęcić prywatny kapitał do dalszych inwestycji, a firmy do lokowania tam swych zakładów i centrów obsługi.
Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.