Google uruchamia kalendarz w Sieci
Firma Google wprowadziła kolejną usługę - Google Calendar. Jak łatwo się domyślić chodzi o kalendarz, który pozwoli nie tylko na zorganizowanie swojego czasu, ale również na informowanie znajomych o terminach ważnych wydarzeń i synchronizację swojego terminarza z wybranymi użytkownikami.
Korzystanie z usługi wymaga zarejestrowania konta Google, ale nie jest konieczne posiadanie konta pocztowego w systemie Gmail.
Przy pierwszym logowaniu do kalendarza Google zostaniemy poproszeni o dodatkowe informacje m.in. imię i strefę czasową w jakiej przebywamy. System Gmail został oczywiście zintegrowany z kalendarzem i możliwe jest dodawanie wydarzeń bez opuszczania konta Gmail.
Pierwsze wrażenie - Google Calendar wygląda tak jak każdy inny, elektroniczny kalendarz. Możemy wybierać różne tryby widoku (dzień, tydzień, miesiąc, harmonogram zdarzeń). Trzeba przyznać, że obsługa jest bardzo intuicyjna i w zasadzie nie wymaga szerszego omówienia. Pierwszy minus - nie ma jeszcze usługi w języku polskim, ale do obsługi kalendarza wystarczy bardzo pobieżna znajomość angielskiego.
Każdy użytkownik może udostępniać swój kalendarz innym i ta funkcja właśnie pozwala na korzystanie z kalendarza Google w celu zorganizowania grupy. Bez zgody użytkownika kalendarz nie będzie dla nikogo dostępny, co powinno uspokoić obrońców prywatności.
Na widok swojego kalendarza możemy nakładać widok kalendarza znajomego lub jeden z kalendarzy dostępnych dla wszystkich użytkowników (np. kalendarz świąt obchodzonych w Australii lub kalendarz żydowski).
Oczywiście to, że kalendarz dostępny jest w Sieci pozwala na dostęp z urządzeń przenośnych. Kalendarz może też współpracować z innymi aplikacjami: Microsoft Outlook, Yahoo! Calendar, iCal. Warto też wspomnieć o funkcji, która niejako charakteryzuje produkty Google - wygodne wyszukiwanie w zasobach kalendarza.
Google Calendar ma jedną poważną wadę - nie współpracuje z przeglądarkami innymi niż Internet Explorer i Firefox. Fani innych przeglądarek zobaczą najpierw ostrzeżenie o braku kompatybilności. Nawet jeśli strona kalendarza się wyświetli, to nie będzie działała poprawnie (sprawdzone na Operze i Konquerorze).