Apple mogła skończyć z mapami Google, bo firmy nie dogadały się w sprawie nawigacji turn-by-turn. Google mogła to dostarczyć, ale stawiała warunki nie do przyjęcia dla Apple. Producent iPhone'a musiał wybierać - niezależność albo wygoda.
reklama
Apple nie znosi uzależnienia od innych firm, szczególnie jeśli to uzależnienie opóźnia postęp w udostępnianiu nowych produktów albo zmusza Apple do minimalnych odstępstw od swojej filozofii. To właśnie mogło sprawić, że mapy Apple w iOS 6 zostały przedwcześnie wdrożone. Wczoraj pisaliśmy o tym, że porozumienie pomiędzy Google i Apple w sprawie map miało wygasnąć znacznie później. Z tego powodu firma Google nie szykowała się do udostępnienia własnej aplikacji dla iOS 6.
Teraz John Paczkowski z AllThinsD, powołując się na kilka własnych źródeł, twierdzi, że Apple i Google nie mogły się dogadać co do jednej funkcji - nawigacji turn-by-turn ze wskazówkami głosowymi.
Na Androidzie taka nawigacja dostępna jest od dłuższego czasu. Apple chciała czegoś podobnego, ale Google wykorzystywała swoją pozycję dostawcy map, twierdząc, że wiele zainwestowała w funkcję turn-by-turn i nie może jej przekazać firmie Apple ot tak. Warunkiem ze strony Google miała być wyraźniejsza ekspozycja marki Google na iPhone'ach. Apple nie chciała się na to zgodzić. Podobno pomiędzy firmami było więcej tarć, ale to miało kluczowe znaczenie (zob. Apple-Google Maps Talks Crashed Over Voice-Guided Directions).
Jest więcej innych doniesień na temat tego, jak wyglądały "mapowe" przepychanki. Niektóre z nich sugerują, że Google dążyła do porozumienia, podczas gdy Apple się uparła. Są też doniesienia o oporze głównie ze strony Google. Najprawdopodobniej ekipy PR obydwu firm dbają o wypuszczanie "przecieków", które zwalą winę za kiepskie mapy na któregoś z konkurentów.
Prawda jest taka, że obydwie firmy przegrały. Google nie dostarcza już usług dla użytkowników iOS, Apple przekonała się natomiast, że wystartowanie ze swoimi mapami było przedwczesne.
Zamieszanie wokół map jest wynikiem rynkowych trendów. Urządzenia przenośne są ważne jak nigdy wcześniej, a Apple i Google konkurują ze sobą na rynku systemów dla tych urządzeń. Kiedyś Apple była producentem elektroniki, podczas gdy Google skupiała się na e-usługach. Wówczas firmy mogły współpracować, ale teraz jest inaczej - Google ma Androida.
Apple prędzej czy później zrezygnowałaby z map Google. Pytanie tylko, czy nie nastąpiło to przedwcześnie. Nawet jeśli było to dla Apple bolesne, to czy terapia szokowa nie jest lepsza niż przedłużanie niekorzystnego związku?
Za kilka tygodni lub miesięcy temat map skoncentruje się na innym pytaniu. Czy Apple powinna dopuścić do App Store aplikację Google z mapami?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Wikileaks i Julian Assange to oficjalnie "wrogowie" USA. Niebezpiecznie być wrogiem...
|
|
|
|
|
|