Aplikacje ze sklepu App Store były pobierane 40 mld razy i połowa wszystkich pobrań przypada na rok 2012. Co być może ważniejsze - ludzie chętnie za pobrania płacili, dzięki czemu do deweloperów trafiły miliardy dolarów. Jak to się ma do wyników innych sklepów?
reklama
Firma Apple potrafi zwrócić na siebie uwagę nawet w momencie, gdy trwają targi CES 2013, na których tej firmy jak zwykle nie ma. Wczoraj producent iPhone'ów wydał komunikat dotyczący wyników swojego sklepu z mobilnymi aplikacjami - App Store. Co z niego wynika?
fot. William Hook
Powyższe liczby oczywiście trzeba analizować w pewnym kontekście, aby lepiej rozumieć ich znaczenie.
We wrześniu tego roku firma Google chwaliła się, że jej sklep Google Play zanotował 25 mld pobrań. Oczywiście od tego czasu liczba pobrań musiała wyraźnie wzrosnąć, szczególnie po świętach, ale jeśli Apple zanotowała 20 mld pobrań w samym roku 2012, to wydaje się, że na rynku aplikacji mobilnych Apple jest górą, mimo iż jej urządzenia są mniej powszechne niż urządzenia z Androidem. Tę tezę potwierdzają zresztą inne analizy.
Apple już w marcu 2012 roku ogłosiła przekroczenie progu 25 mln pobrań. Również wtedy Apple ogłosiła, iż suma wypłacona deweloperom osiągnęła 4 mld dolarów. Wynika z tego jasno, że App Store nie tylko wyprzedza Google Play o jakieś pół roku (jeśli chodzi o dynamikę rozwoju), ale w roku 2012 musiał zanotować bardzo gwałtowny wzrost przychodów z aplikacji płatnych.
Mobilny sklep z aplikacjami prowadzi jeszcze firma Microsoft, ale - jak dotąd - nie podała ona żadnych liczb dotyczących pobrań. Prawdopodobnie firma z Redmond nie ma się czym chwalić, przynajmniej w porównaniu z konkurentami.
Podawanie powyższych liczb ma znaczenie nie tylko wizerunkowe. Apple wysyła w ten sposób wiadomość do deweloperów - "róbcie aplikacje dla nas, bo to się opłaca!".
Czy faktycznie się opłaca? Cóż, z pewnością miło jest dostać kawałek z tortu wartego 7 mld dolarów, ale kilkudziesięciu deweloperów dostaje bardzo duże kawałki tortu, podczas gdy reszta musi zadowolić się okruszkami. Jednocześnie trzeba mieć na uwadze, że Apple stworzyła ekosystem aplikacji nie tylko wydajny ekonomicznie, ale także w pełni podlegający jej woli. Wybór między swobodą a pieniędzmi czasem wydaje się prosty i bezbolesny, innym razem powoduje wielkie rozczarowania.
Czytaj także: Apple i patenty uderzają w... niepełnosprawne dziecko
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|