Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Jednolity Patent: Profesorowie są przeciw, upominają rząd

25-05-2012, 15:11

Niebawem w Polsce może się pojawić mrowie nowych patentów, a ewentualne spory trzeba będzie rozstrzygać poza Polską, w postępowaniu prowadzonym w obcym języku - takie ryzyko wiąże się z inicjatywą Jednolitego Patentu, do której polski rząd chce przystąpić. Dziś apel ws. wycofania się przez Polskę ze wzmocnionej współpracy patentowej wystosowali profesorowie będący autorytetami w dziedzinie prawa własności intelektualnej.

Dziennik Internautów kilkakrotnie pisał o problemach związanych z Jednolitym Patentem. Chodzi o wspólną ochronę patentową w Europie, która ma być ustanowiona trzema aktami prawnymi, tzn. rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady, rozporządzeniem Rady oraz umową międzynarodową o Jednolitym Sądzie Patentowym.

Jednolita ochrona patentowa może być ułatwieniem dla międzynarodowych korporacji, ale firmy z Polski nagle znajdą się na rynku, na którym pojawi się wiele nowych patentów, należących także do firm spoza UE. Procedury patentowe będą prowadzone w językach innych niż polski, a przedsiębiorcy mogą być zmuszani do bronienia swoich racji w sądach zagranicznych, również prowadzących postępowania w obcym języku.

Polska ma jeszcze czas na wycofanie się z inicjatywy. Apelują o to przedsiębiorcy oraz rzecznicy patentowi. Strona rządowa robi natomiast wrażenie, jakby w ogóle nie rozumiała, w czym problem. Ministerstwo Gospodarki powołuje się na szacunki Komisji Europejskiej i mówi: "no przecież będzie taniej, Komisja tak mówi".

Czytaj: Rzecznicy patentowi: Jednolity Patent zagrozi polskiej gospodarce

Być może ktoś zrozumie, że problem jednak istnieje, gdy przemówią autorytety. Dziś list otwarty wzywający do wycofania się przez Polskę ze wzmocnionej współpracy patentowej wystosowali profesorowie, specjaliści od prawa własności intelektualnej. Wśród sygnatariuszy listu są: prof. zw. dr hab. h.c. Stanisław Sołtysiński, prof. zw. dr hab. Ryszard Markiewicz, prof. zw. dr hab. Andrzej Szajkowski, prof. UAM dr hab. Aurelia Nowicka, prof. zw. dr hab. Janusz Szwaja oraz prof. zw. dr hab. Ryszard Skubisz.

W liście profesorów czytamy m.in. że próby ustanowienia jednolitego patentu są podejmowane od blisko 50 lat, a głównym powodem ich niepowodzenia był brak porozumienia w kwestiach językowych. Proponowane teraz rozwiązania nie likwidują językowych barier.

- Zaprojektowane rozwiązania podważają jedną z podstawowych zasad prawa patentowego, zgodnie z którą prawa wyłączne przyznawane są w zamian za należyte ujawnienie wynalazków w języku obowiązującym na danym terytorium. Publikacja w języku obcym nie zapewnia realizacji tej zasady, a przewidywane środki zaradcze (np. tłumaczenia automatyczne czy obowiązek przedłożenia tłumaczenia ręcznego dopiero w razie sporu o naruszenie patentu) należy uznać za niewystarczające, wręcz iluzoryczne - czytamy w liście. 

Eksperci uważają też, że całkowicie chybione są argumenty odwołujące się do obniżenia kosztów uzyskania ochrony patentowej. Po stronie podmiotów polskich będą to korzyści znikome, tak jak znikoma jest liczba uzyskiwanych przez nasze podmioty patentów europejskich. Przykładowo w 2011 r. spośród 62.112 patentów europejskich tylko 45 przyznano na rzecz podmiotów polskich, gdy tymczasem podmioty niemieckie uzyskały ich 13.583, a podmioty amerykańskie – 13.382. Nie dość więc, że Jednolity Patent jest bardziej opłacalny dla podmiotów z krajów niemieckojęzycznych czy anglojęzycznych, to jeszcze podmioty z tych krajów nie będą musiały martwić się o tłumaczenia. 

- Biorąc pod uwagę drastyczną asymetrię korzyści, a także nieproporcjonalność ciężarów i kosztów, jakie będą udziałem poszczególnych grup użytkowników systemu patentowego, należy stwierdzić, że udział we wzmocnionej współpracy na warunkach przyjętych w omawianych projektach nie leży w interesie Polski. Za zdumiewającą należy więc uznać zarówno decyzję strony polskiej o przyłączeniu się do tej inicjatywy, jak i próbę prezentowania wyników prac nad pakietem patentowym jako sukcesu naszej prezydencji - piszą profesorowie.

My natomiast przypominamy, że swojego czasu również ACTA została uznana za sukces polskiej prezydencji. Porównywanie Jednolitego Patentu do ACTA jest jeszcze bardziej uzasadnione, jeśli weźmiemy pod uwagę, że:

  • chodzi o prawa własności intelektualnej, które...
  • ...są bardziej opłacalne dla innych krajów, natomiast mało opłacalne dla Polski oraz są...
  • ...przyjmowane przez rząd bezkrytycznie. 

Trzeba jednak mieć na uwadze, że ACTA to była bardzo ogólnie sformułowana międzynarodowa umowa dotycząca spraw bardziej ogólnych. ACTA miała być dopiero preludium do innych drakońskich praw. Jednolity Patent to coś bardziej konkretnego i przez to bardziej niebezpiecznego.

Czytaj: Jednolity Sąd Patentowy może zaszkodzić polskim firmom


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR