Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Stany Zjednoczone przodują w liczbie złośliwych witryn

20-03-2010, 12:13

44% zainfekowanych serwerów zlokalizowanych jest w Stanach Zjednoczonych - poinformowali specjaliści z firmy AVG Technologies. Wyniki ich badania stoją w sprzeczności z powszechnym przekonaniem, jakoby źródłem największej liczby złośliwych stron były Chiny.

Mapa obrazująca rozmieszczenie serwerów ze złośliwym oprogramowaniem
fot. AVG - Mapa obrazująca rozmieszczenie serwerów ze złośliwym oprogramowaniem
Wspomniane badanie opiera się na analizie zagrożeń zgłoszonych w ciągu ostatnich sześciu miesięcy przez 110 mln użytkowników bezpłatnej aplikacji AVG LinkScanner. Na terenie Stanów Zjednoczonych wykryto niebezpieczne serwery w niemal 4,6 tys. lokalizacjach. Wiele witryn zawierających exploity to często normalne strony zaatakowane przez hackerów i wykorzystywane przez nich do swoich celów. Drugie i trzecie miejsce w tym niechlubnym rankingu, z wynikiem zaledwie 5%, zajmują ex aequo Niemcy i Chiny.

- Wyniki tego badania zadają kłam mitom mówiącym o tym, że złośliwe oprogramowanie hostowane jest w krajach ze słabo rozwiniętym prawem dotyczącym przestępstw internetowych - mówi Karel Obluk, Dyrektor ds. Technologii AVG Technologies. - Nasze badania dowodzą, że prawdopodobieństwo natknięcia się na złośliwe treści jest dużo większe w przypadku amerykańskich serwerów, niż w przypadku serwerów zlokalizowanych w Azji lub Europie Wschodniej.

>> Czytaj także: Hiszpania najbardziej zainfekowanym krajem świata

Warto jednak mieć na uwadze, że omawiane badanie nie wskazuje na to, kto jest właścicielem lub kieruje działaniami tego typu serwerów - korzystające z nich siatki przestępcze mogą znajdować się w dowolnym miejscu na świecie.

- W ciągu ostatnich sześciu miesięcy 50% zainfekowanych domen hostowało groźne oprogramowanie przez jeden dzień lub krócej. Ta krótkotrwałość sprawia, że są one trudne do wykrycia i umieszczenia na czas w standardowych, opartych na reputacji systemach bezpieczeństwa - dodaje Karel Obluk, zalecając użytkownikom Windowsa zaopatrzyć się w oprogramowanie analizujące zagrożenia w czasie rzeczywistym.

>> Czytaj także: Połowa nowych zagrożeń działa tylko 24 godziny


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: AVG Technologies