Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Trzeba zmienić prawo autorskie - Google wyprzedza UE

20-10-2009, 08:03

Trzeba wprowadzić rozwiązania pozwalające na proste i tanie nabywanie praw do książek "osieroconych". W przeciwnym razie dzieła europejskie mogą się stać bardziej dostępne dla konsumentów z USA, niż dla mieszkańców UE - uważa Komisja Europejska po ostatnich przesłuchaniach dotyczących umowy Google z amerykańskimi wydawcami. Komisja przyjęła wczoraj komunikat w sprawie praw autorskich w gospodarce opartej na wiedzy.

Komunikat został sporządzony wspólnie przez komisarzy Charliego McCreevy i Viviane Reding. Odnosi się on do działań, jakie Komisja zamierza rozpocząć: ochrony i rozpowszechniania w formacie cyfrowym materiałów naukowych i kulturalnych oraz dzieł "osieroconych", a także zagwarantowania dostępu do wiedzy osobom niepełnosprawnym.

Powyższe wyzwana wynikają z ubiegłorocznych konsultacji społecznych na temat zielonej księgi, prac grupy wysokiego szczebla ds. bibliotek cyfrowych powołanej przez Komisję oraz doświadczeń wynikłych z funkcjonowania europejskiej biblioteki cyfrowej Europeana.

Informacje zebrane przez Komisję w trakcie ostatnich przesłuchań dotyczących tzw. Google Books Settlement (czyli porozumienia Google z wydawcami) wykazały, że zatwierdzenie tej ugody spowodowałoby ciekawą anomalię. Ogromna liczba utworów europejskich znajdujących się w bibliotekach w Stanach Zjednoczonych, które zostały przetworzone na format cyfrowy przez Google, byłaby dostępna dla konsumentów i naukowców w USA. Komisja musi więc znaleźć rozwiązanie, które zagwarantuje Europejczykom dostęp do własnego dziedzictwa kulturowego, przy jednoczesnym zapewnieniu europejskim autorom wynagrodzenia.

Komisja ma wkrótce rozpocząć rozmowy z zainteresowanymi stronami w celu znalezienia skutecznych rozwiązań na rzecz prostego i niedrogiego przyznawania praw. Dotyczy to zarówno dzieł, których nakład został już wyczerpany, jak i dzieł "osieroconych", tzn. utworów, których właściciel nie może zostać zidentyfikowany lub zlokalizowany.

Cyfryzacja i rozpowszechnianie dzieł "osieroconych" stanowi szczególne wyzwanie. Brak znanych posiadaczy praw oznacza, że użytkownicy nie mogą uzyskać wymaganych zezwoleń, np. książka nie może zostać przetworzona na format cyfrowy.

Utwory "osierocone" stanowią znaczną część zbiorów europejskich instytucji kulturalnych. British Library szacuje, że 40% jej kolekcji chronionej prawami autorskimi to utwory "osierocone". Niedawne sprawozdanie "In from the Cold" pokazuje, że nierozwiązane kwestie dotyczące utworów "osieroconych" mają wpływ na 89% usług świadczonych przez brytyjskie publiczne muzea, galerie, biblioteki i archiwa.

Komisja zbada to zjawisko bardziej szczegółowo poprzez ocenę skutków. Celem jest znalezienie ogólnoeuropejskiego rozwiązania, aby ułatwić cyfryzację i rozpowszechnianie utworów "osieroconych" oraz ustanowienie wspólnych norm "należytej staranności" przy uznawaniu statusu utworów "osieroconych” w całej UE.

Pierwsze postępy w tym zakresie już zostały dokonane dzięki projektowi ARROW (dostępne rejestry informacji o prawach autorskich i utworach "osieroconych"). Projekt ten (uruchomiony w listopadzie 2008 r.) ma na celu identyfikację właścicieli praw i wyjaśnianie statusu prawnego utworów, w tym dzieł, których nakład został już wyczerpany oraz utworów "osieroconych".

Jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne, to KE zauważa, że jedynie 5% wydawanych w Europie publikacji jest dostępnych w formacie odpowiednim dla osób niedowidzących, a sytuację tę pogarszają dodatkowo ograniczenia dystrybucji pomiędzy krajami, nawet tymi, które mają wspólny język.

Forum zainteresowanych stron poświęcone potrzebom osób niepełnosprawnych, w szczególności osób niewidomych i niedowidzących, zbada możliwość podjęcia działań politycznych, w tym sposobów zachęcania do nieograniczonego handlu na poziomie UE dziełami w dostępnych formatach.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Komisja Europejska



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR