Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wywiad z Megarent: Zarabianie online na wynajmowaniu rzeczy

27-08-2009, 09:51

Samochód, przyczepę kempingową czy komputer - wszystko można wypożyczyć lub wynająć i na tym zarobić, wykorzystując do tego na przykład internet. Za granicą istnieje już kilka tego typu witryn. W Polsce rok temu ruszył PirLand, który po pół roku działania przeobraził się w Megarent. Co było przyczyną przeobrażenia się serwisu i jaki wpływ na działalność miała taka gruntowna zmiana? Dziennik Internautów spytał o to Ewę Knast z serwisu Megarent.

Megarent - strona główna
fot. - Megarent - strona główna
Uruchomiony na początku 2009 roku Megarent.pl powstał na bazie istniejącego wcześniej PirLand.pl. Serwis ten pozwala zarabiać na wynajmowaniu rzeczy i ułatwia korzystanie z rynku wynajmu. Właścicielem Megarent.pl jest firma Internet Masters z Warszawy.

Każda rzecz wystawiona w serwisie ma swój indywidualny profil. Zainteresowani wypożyczeniem użytkownicy mogą znaleźć w nim niezbędne informacje o rzeczy, cenie wynajmu i lokalizacji, w której przedmiot się znajduje. Z właścicielami wynajmowanych rzeczy mogą się kontaktować zarówno zarejestrowani, jak i niezarejestrowani w serwisie internauci, wysyłając "zapytanie rezerwacyjne".

Do tej pory w serwisie można było bezpłatnie wystawiać przedmioty. Niedługo jednak Megarent wprowadzi prowizyjny system opłat dla użytkowników, którzy wystawiają przedmioty do wynajęcia. Ponadto przewiduje się wprowadzenie niewielkiej opłaty miesięcznej dla użytkowników, którzy planują sporadycznie wystawiać przedmiot do wynajęcia. O działalności i planach serwisu opowiedziała Dziennikowi Internautów Ewa Knast z Megarent.pl.

Dziennik Internautów (DI): Megarent to przebudowany całkowicie PirLand. Co było przyczyną zmiany marki i całkowitej przebudowy serwisu?

Ewa Knast z Megarent.pl
fot. - Ewa Knast z Megarent.pl
Ewa Knast, Megarent.pl (EK): Zadecydowały względy praktyczne. PirLand był szczytem naszych możliwości rok temu, napisany od początku do końca przez twórcę projektu – programistę – samouka. Po kilku miesiącach od startu zrozumieliśmy, jakie popełniliśmy błędy i wiedzieliśmy już, jak je naprawić. Jednym z nich była nazwa, która dla wielu okazała się trudna do zapamiętania. Mogliśmy oczywiście tkwić w tych błędnych założeniach i nie stracić rozgłosu, który zdobył PirLand, ale postanowiliśmy wyciągnąć z tej lekcji naukę i zrobić duży krok do przodu. I tak powstał Megarent.

DI: Czy utraciliście ruch pochodzący z PirLand? Jaki ruch generował PirLand?

EK: Tak, część ruchu straciliśmy, ale tak, jak już napisałam, na pewno nie cały. Przez długi czas po zmianach domena PirLandu nadal była aktywna i przenosiła użytkowników na strony Megarentu. Większość miała więc możliwość szybko zanotować w pamięci tę o wiele łatwiejszą do zapamiętania nazwę. Pamiętam, że w pierwszym miesiącu odwiedziło nas ponad 100 tys. UU – w pierwszym tygodniu działalności zarejestrowało się ponad 100 osób. W lipcu i sierpniu oglądalność znacznie spadła.

DI: Kto korzysta z możliwości wynajmu za pośrednictwem Megarentu? Czy są to tylko prywatni użytkownicy czy także firmy? Jakie przedmioty są wynajmowane?

EK: Zarówno firmy, jak i osoby prywatne. Z Megarentem współpracują już m.in. wypożyczalnie samochodów oraz sprzętu budowlanego. Prywatni użytkownicy wystawiają najczęściej sprzęt elektroniczny, sprzęt sportowy oraz suknie ślubne.

DI: Jak od strony prawnej uregulowana jest działalność serwisu i osób oraz firm z niego korzystających?

EK: Działalność Megarentu oparta jest na pośrednictwie w wynajmie rzeczy ruchomych i jako taka opiera się na umowie nazwanej wynajmu rzeczy.

DI:  Kto ponosi odpowiedzialność za pożyczone w ten sposób rzeczy?

EK:  Odpowiedzialność spoczywa na wynajmującym, który jeśli dochowa staranności, jest w takiej transakcji chroniony prawem. Podpowiadamy, jak to zrobić, aby było bezpiecznie. Naszym użytkownikom radzimy, aby przed dokonaniem transakcji podpisali z wynajmującym umowę – własną lub dostarczoną w regulaminie przez Megarent. Jeśli nie jest to użytkownik zweryfikowany przez serwis, powinni koniecznie zażądać okazania dowodu potwierdzającego tożsamość osoby wypożyczającej, spisać je i zachować aż do zwrotu rzeczy. Radzimy także zabezpieczać się pobieraną przy wynajmie kaucją i postępować zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania.

DI: Czy pożyczający muszą ewidencjonować przychód od takich transakcji?

EK: Właściciel powinien zapłacić podatek od tego rodzaju dochodu.

DI:  Jak przebiega weryfikacja użytkownika?

EK: Weryfikacja jest dobrowolną formą potwierdzenia danych użytkownika i wpływa na jego wiarygodność w serwisie. Stosujemy model przyjęty przez serwisy social lending, czyli bankowego przelewu weryfikacyjnego w wysokości symbolicznej złotówki.

DI: Jak obecnie od strony formalnej (dokumenty, umowy itp.) w serwisie Megarent.pl przebiega proces pożyczenia przedmiotu?

EK: Jeśli właściciel wypożyczanego przedmiotu nie dysponuje własną umową wynajmu, czyli w praktyce – nie jest to wypożyczalnia – może skorzystać z wzoru umowy, którą w regulaminie dostarcza Megarent.

DI: Czy serwis pośredniczy także w pożyczkach materiałów objętych prawem autorskim, jak muzyka, filmy, książki, gry, oprogramowanie i inne?

EK: Na rynku wypożyczalni jednymi z pierwszych, które weszły do powszechnego użycia były wypożyczalnie książek i filmów. Megarent nie byłby kompletnym serwisem rynku wypożyczalni, gdyby pomijał te dziedziny, dlatego udostępniamy kategorie przedmiotów chronionych prawem autorskim, ale jako takie powinny być wykorzystywane tylko przez użytkowników, którzy posiadają licencję na wypożyczanie tego typu dóbr. Ponadto można je pożyczać nieodpłatnie wśród znajomych i jest to wtedy działanie zgodne z prawem.

Sonda
Wynajem przedmiotów online to
  • Dobry pomysł na dorobienie paru groszy, chętnie skorzystam
  • Interesujący pomysł, ale raczej nie skorzystam
  • Nie podoba mi się taka forma zarabiania
  • Nie mam zdania
wyniki  komentarze

DI: W komunikacie prasowym podaliście, że od uruchomienia nowego systemu w lutym 2009 roku Megarent zanotował 60 tys. odwiedzin. Biorąc pod uwagę fakt, że od powstania serwisu, jeszcze jako PirLand, minął rok oraz publikacji w różnych popularnych serwisach branżowych, a nawet informacji w TV, powyższe wyniki nie są zbyt imponujące.

EK: Pamiętajmy, że Megarent to jednak serwis branżowy, więc nie możemy jego oglądalności porównywać z portalami społecznościowymi czy informacyjnymi.

DI: Jak chcecie w najbliższym czasie poprawić te wyniki?

EK: Już od dwóch miesięcy przygotowujemy dużą niespodziankę, która powinna pokazać się na rynku we wrześniu tego roku – będzie to z pewnością przełom w tej dziedzinie, ale jego szczegóły ujawnimy dopiero, jak będzie gotowy. Obecnie finalizujemy także etap związany ze zmianami w systemie serwisu, dopracowujemy graficzne poprawki i wprowadzamy nowe funkcjonalności (m.in. blokowanie dostępności rzeczy na kalendarzu, wybór cech rzeczy przy wystawianiu). Chcemy przyciągnąć użytkowników w pełni funkcjonalnym serwisem, który zaspokoi wszystkie potrzeby obu stron transakcji wynajmu.

DI: Życzymy zatem powodzenia i dziękujemy za rozmowę.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Więcej w tym temacie:



    Ostatnie artykuły:


    fot. Samsung



    fot. HONOR