Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zgoda na cenzurę w imię walki z pedofilią - Francja przyjmuje ustawę LOPPSI

10-02-2011, 15:58

Francja szybko wprowadza ustawy niebezpieczne dla internetu. Parlament tego kraju przyjął ustawę LOPPSI, która umożliwia blokowanie stron WWW w imię walki z pedofilią (to dobrze znany pretekst, także w Polsce). We Francji już weszło w życie prawo HADOPI przewidujące karanie odcięciem od sieci za naruszenia praw autorskich.

W Dzienniku Internautów wielokrotnie pisaliśmy o francuskim "prawie trzech ostrzeżeń", które przewiduje odcinanie od sieci za naruszenia praw autorskich. Francuscy politycy odegrali też niemałą rolę w groźnych dla internetu inicjatywach unijnych, takich jak raport Gallo. Na tym jednak ich zamiary w zakresie kontrolowania internetu się nie kończą.

Na początku tego tygodnia francuski Parlament ostatecznie przyjął ustawę określaną jako LOPPSI. To skrót od Loi d’orientation et de programmation pour la performance de la sécurité intérieure. Ustawa dotyczy bezpieczeństwa wewnętrznego, ale jest istotna dla internautów szczególnie z powodu art. 4, który przewiduje blokowanie stron internetowych w imię walki z pedofilią. Szczegóły na temat LOPPSI można znaleźć na stronie francuskiego Zgromadzenia Narodowego (jęz. fr.).

Temat wprowadzania cenzury internetu pod pozorem walki z pedofilią przerabialiśmy w Polsce dwa razy. Najpierw przy okazji Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Działo się to rok temu i projekt ostatecznie porzucono. Temat przerabiany jest po raz drugi właśnie teraz, po tym jak rząd złamał dane obietnice i istnieje potrzeba przeprowadzenia ponownej debaty z premierem na ten temat.

Dlaczego ustawa LOPPSI jest tak niebezpieczna? Świetnie wyjaśnia to grupa La Quadrature du Net, która zajmuje się śledzeniem inicjatyw prawnych niebezpiecznych dla internetu.

- Blokowanie dostępu do stron WWW nie powstrzyma w żaden sposób przestępców produkujących i dystrybuujących te treści. To fałszywy pretekst do uzasadnienia administracyjnego filtrowania internetu, do wdrożenia technicznej infrastruktury dla cenzury. Nikt nie będzie w stanie kontrolować procesu filtrowania, nawet sędzia i będzie niemożliwym zgłoszenie skargi, mając na uwadze fakt, że czarna lista będzie trzymana w sekrecie - czytamy w komunikacie La Quadrature du Net (zob. French LOPPSI Bill Adopted: The Internet under Control?).

Ustawę LOPPSI może jeszcze powstrzymać trybunał konstytucyjny. Nie mniej niepokojące jest to, że parlament rzekomo demokratycznego państwa zgodził się na takie rozwiązania.

Raz wprowadzona cenzura, nawet jeśli dotyczy tylko walki z pedofilią, może zostać rozszerzona na inne rodzaje naruszeń. La Quadrature du Net zwraca uwagę na to, że Nicolas Sarkozy już właściwie obiecał przemysłowi rozrywkowemu filtrowanie internetu. Na początku roku 2010 w piśmie skierowanym do środowisk kulturalnych wspomniał on, że konieczne jest automatyczne eliminowanie źródeł piractwa, aby nie trzeba było zważać na użytkowników internetu.

Niestety głoszona przez Sarkozy'ego koncepcja "cywilizowanego internetu" może łatwo zarażać przedstawicieli innych państw.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *