Apple kojarzyło się inwestorom z niebotycznymi zyskami i ciągłym wzrostem, którego skala wciąż zaskakiwała. Od niemal pół roku sytuacja istotnie się jednak zmienia: znane urządzenia tracą swoją przewagę nie tylko pod względem technologicznym, ale również wizerunkowym.

Fot. William Hook/Flickr

Akcjonariusze wróżą przyszłość

Cena akcji dobrze pokazuje, jakiej przyszłości firmy spodziewają się jej akcjonariusze. Coraz więcej osób zaczyna tracić wiarę w koncern z Cupertino, a od września ubiegłego roku, gdy walory Apple znajdowały się na szczytowych poziomach, ich cena spadła o niemal jedną trzecią.

Po poniedziałkowych doniesieniach o tym, że Apple ograniczyło liczbę zamówień na wyświetlacze dla iPhone'a 5, akcje koncernu straciły kolejne 3,6% wartości. Paul Semenza z firmy analitycznej NPD DisplaySearch zauważa, że spodziewano się zamówień na około 19 milionów wyświetlaczy do nowego smartfona. Kalifornijski gigant miał jednak obciąć prognozy do zaledwie 11-14 milionów ekranów, co odczytywane jest jednoznacznie jako efekt niezbyt dużego zainteresowania nowym iPhone'em.

Trudno konkurować z Androidem

Łatwo się domyślić, że iPhone'owi - będącemu wciąż głównym źródłem zysków Apple'a - coraz trudniej konkurować z Androidem. Urządzenia wyposażone w platformę mobilną firmy Google nie tylko są zwykle znacznie tańsze, ale ze względu na dużą liczbę modeli lepiej dostosowane do potrzeb konkretnych użytkowników.

Analityk Laurence I. Balter z Oracle Investment Research zauważa po prostu, że po Apple spodziewamy się często zbyt wiele. Wszyscy stali się odrobinę zbyt agresywni i optymistyczni - zauważył cytowany przez New York Timesa.

Pomimo tego, że w sprzedaży wciąż dostępny jest iPhone 4S, dla niektórych nawet cena starszego modelu jest zbyt wysoka. Niedawno mówiło się nieoficjalnie o planach stworzenia przez Apple tańszego smartfona, jednak Phil Shiller zapewnił, iż "nie jest to przyszłość" koncernu. Jeśli jednak kolejny raport finansowy giganta z Cupertino pokaże, że tańszy iPhone wciąż wybierany jest przez dużą grupę użytkowników, premiera "budżetowego" smartfona firmy Apple nie będzie dla nikogo zaskoczeniem.