Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

USA: Izba Reprezentantów przeciwna neutralności sieci

11-04-2011, 13:59

Federalna Komisja Łączności (FCC) nie powinna zabraniać operatorom zarządzania ruchem w sieci – uznała amerykańska Izba Reprezentantów, która przyjęła rezolucję w tej sprawie. To kolejny etap w dyskusji o neutralności sieci. Przeciwnicy zasad FCC mówili, że internet nie potrzebuje dodatkowych regulacji. To jednak wystawia wszystkich na ryzyko, że telekomy (a nie państwo) uregulują internet.

Debata na temat neutralności sieci toczy się w USA od dawna. Głównym jej punktem jest pytanie: czy można pozwolić operatorom na blokowanie wybranych usług lub oferowanie lepszego traktowania pakietom określonych dostawców e-usług? To mogłoby przynieść operatorom nowe dochody, ale istnieje ryzyko, że internet podzieli się na usługi pierwszej i drugiej kategorii. Ten, kto będzie płacił, ten będzie mógł rozpowszechniać informacje bez przeszkód.

W Europie podobna debata rozpoczęła się de facto pod koniec 2009 r. z inicjatywy Komisji Europejskiej. Na polski grunt przeniósł ją Urząd Komunikacji Elektronicznej, który przeprowadził konsultacje w tej sprawie

>>> Czytaj: Francja: Chcą rezygnacji z neutralności internetu

W grudniu 2010 UKE zaczął pytać zainteresowanych o neutralność, a tymczasem w USA Federalna Komisja Łączności (FCC) zabrała się za regulowanie kwestii neutralności. Komisja przyjęła regulacje mówiące o tym, że operatorzy dostarczający internet przez kabel nie mogą blokować stron WWW i powinni umożliwić użytkownikom korzystanie z dowolnych aplikacji.

Zasady FCC nie zabraniały całkowicie zarządzania ruchem, ale nakazywały przejrzystość w tym zakresie. Mniejsze ograniczenia dotyczyły dostawców internetu szerokopasmowego chociaż zabroniono im ograniczania dostępu do takich usług, które stanowią dla nich konkurencje (np. usługi VoIP czy wideo).

Przyjęte przez FCC były od razu krytykowane. Niektórzy uznali, że FCC w istocie pozwoliła operatorom na naruszanie neutralności sieci.

Przed weekendem Izba Reprezentantów sprzeciwiła się FCC. Rezolucja, za przyjęciem której głosowało 260 parlamentarzystów, stwierdza krótko, iż regulacje przyjęte przez FCC "nie powinny mieć żadnego efektu". Z tego powodu  w wielu serwisach możemy dziś przeczytać, że Izba Reprezentantów głosowała przeciwko neutralności.

Członkowie Kongresu, którzy głosowali za przyjęciem rezolucji (czyli przeciwko zasadom FCC), twierdzą, że Kongres nie upoważnił Komisji do regulowania internetu. Z ich wypowiedzi wynika, że FCC uprawiała partyzantkę mającą na celu podporządkowanie sobie sieci.

Innego zdania są demokraci. Ich zdaniem trzeba zagwarantować neutralność, aby telekomy nie zaczęły decydować o tym, co możemy w sieci zobaczyć. Zwracają oni uwagę na to, że w niektórych częściach kraju określeni operatorzy są monopolistami. Mogą oni zatem skutecznie dławić określone usługi i treści, hamując innowacje (zob. Reuters, House rejects FCC's 'open' Internet rules).

Nie jest pewne, czy rezolucja przejdzie przez Senat. Grozi jej także weto ze strony Baracka Obamy, który popiera zachowanie neutralności internetu.

My tymczasem czekamy na to, co Komisja Europejska zaproponuje dalej w związku europejską debatą o neutralności.

>>> Czytaj: Neutralność sieci nie wyklucza zarządzania ruchem?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR