Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Na tyle ma być wyceniana firma podczas nowej tury pozyskiwania kapitału od inwestorów. Twitter konsekwentnie nie idzie w kierunku giełdy, dając sobie czas na wypracowanie właściwego modelu biznesowego oraz zwiększenie przychodów.

Firmy z branży społecznościowej szturmem ruszyły na giełdy papierów wartościowych, upatrując w nich miejsc, gdzie w prosty sposób można pozyskać kapitał na dalszy rozwój. Zynga, LinkedIn, Groupon czy Facebook to tylko kilka przykładów przedsiębiorstw, które obrały tę drogę. Problem z tą formą pozyskania kapitału polega jednak na tym, że publikowane muszą być wyniki finansowe. A nie wszystkim może być z tym po drodze. Długo wzbraniał się przed tym Facebook, ostatecznie jednak do wejścia giełdę zmusiła go amerykańska legislacja.

Inną drogą zamierza jednak pójść Twitter. Powstały w roku 2006 serwis mikroblogowy pozyskuje kapitał od inwestorów poza giełdą. Zaledwie siedem miesięcy temu firma pozyskała 200 mln dolarów od inwestorów finansowych - transakcja ta wyceniła ją na 3,7 mld dolarów. Teraz, według Wall Street Journal, Twitter szykuje się do pozyskania kolejnych środków na rozwój. Tym razem jednak wartość firmy oszacowana zostać ma na 7 mld dolarów, a więc blisko dwukrotnie więcej niż jeszcze pół roku temu.

>> Czytaj także: JP Morgan chce inwestować w Twittera

Sonda
Korzystasz z Twittera?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Biorąc pod uwagę wielkość firmy - zatrudnia ona około 500 osób - a także fakt, że przynosi znacznie niższe przychody niż Groupon czy Zynga, wycena na tak wysokim poziomie może dziwić. Serwis cały czas się rozwija i szuka swojej niszy, na której mógłby zarabiać. Reklamy czy płatne konta biznesowe nie są czymś nadzwyczajnym. eMarketer jest zdania, że tegoroczne przychody z reklam wyniosą zaledwie 150 mln dolarów.

Zwrócić należy także uwagę na fakt, że Twitter ma ponad 200 mln zarejestrowanych użytkowników, jednak zaledwie 21 mln z nich jest aktywnych. Jest on jednak na tyle pożądanym pracodawcą, że władze San Francisco postanowiły zaoferować firmie ulgę podatkową, by nie przenosiła się w inne miejsce.

>> Czytaj więcej: USA: Twitter dostaje ulgę podatkową

W siedzibie firmy cały czas trwają intensywne prace nad stworzeniem odpowiedniego modelu biznesowego. To, że większość przychodów ma pochodzić z reklam, nie ulega wątpliwości. Pytanie tylko, jak je zintegrować z serwisem i zachęcić reklamodawców do płacenia, a internautów do oglądania i klikania.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *