Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

TTIP: Wikileaks proponuje 100 tys. dol. nagrody za ujawnienie sekretów porozumienia

11-08-2015, 12:35

Wikileaks chce zapłacić 100 tysięcy dolarów za ujawnienie dokumentów na temat porozumienia TTIP. Wyciekowy serwis nie ma jeszcze tych pieniędzy - liczy na darowizny internautów.

Serwis Wikileaks ujawniał już wycieki na temat międzynarodowych porozumień TPP i TISA. Przedstawiciele wyciekowego serwisu uważają, że te dwa porozumienia stanowią element większej amerykańskiej inicjatywy, do której zalicza się także TTIP - kontrowersyjne porozumienie negocjowane obecnie z Unią Europejską. 

Nagroda pieniężna za sekrety TTIP

Wikileaks z pewnością chciałby ujawnić jakieś dokumenty na temat TTIP, ale najwyraźniej jeszcze ich nie ma. Wyciekowy serwis może czekać na pojawienie się jakiegoś źródła wycieku albo może zacząć aktywnie go szukać. Wybrał to drugie. Dziś Wikileaks ogłosił, że jest gotów dać 100 tysięcy dolarów nagrody za informacje o TTIP. 

Co istotne, Wikileaks jeszcze nie ma tych pieniędzy, ale ma zamiar pozyskać je od internautów. Informacje o zbiórce znajdziecie pod adresem https://wikileaks.org/ttip-reward.

Jest też film zachęcający do udziału. 

Wycieki dla pieniędzy?

Nie jest to pierwszy raz, gdy Wikileaks robi coś podobnego. Już wcześniej serwis zapowiedział zbiórkę na ujawnienie sekretów porozumienia TPP i wywoływało to różne komentarze. Jeśli ktoś ujawnia wyciek z powodu własnych przekonań (jak np. Snowden czy Manning), u podstaw tego wycieku stoi chęć działania w interesie społecznym. Jeśli natomiast ktoś wynosi poufne dokumenty, by odebrać za to wynagrodzenie, sprawa jest moralnie wątpliwa. Inna rzecz, że Wikileaks musi jakoś ocenić autentyczność tych dokumentów. Gdy motywem działania są pieniądze, trzeba ostrożniej oceniać wiarygodność źródła.  

Sonda
Czy wycieki za pieniądze są - Twoim zdaniem - etycznie dopuszczalne?
  • tak
  • nie
  • mam mieszane uczucia
wyniki  komentarze

Oczywiście Wikileaks ma pewne istotne argumenty. Duże korporacje mogą używać pieniędzy, by wpływać na polityków i mieć np. lepszy dostęp do informacji o TTIP. Skoro tak, obywatele również mogą użyć swoich pieniędzy, by wydobyć informacje na temat ważnych międzynarodowych porozumień. Obywatele powinni być informowani o tych porozumieniach, ale skoro nie są, może trzeba sięgnąć po nietypowe rozwiązania? 

Jak dotąd znalazło się 1605 osób, które są gotowe przekazać ponad 80 tys. dolarów na nagrodę za informacje o TPP. Zbiórka na informacje o TTIP dopiero ruszyła, ale już znalazły się 54 osoby gotowe do przekazania ponad 10 tys. dolarów. Ciekawie będzie zobaczyć, jak dalej potoczą się losy tego wyciekowego crowdfundingu.  


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:






fot. Freepik




fot. Freepik