Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Amerykańscy ustawodawcy nie mają szans w starciu ze spamerami. Dzięki tanim usługom hostingowym oraz na skutek możliwości anonimowego rejestrowania domen Stany Zjednoczone pozostają największym źródłem spamu na świecie - wynika z opublikowanego dziś grudniowego raportu firmy McAfee.

1 stycznia 2010 roku przypada szósta rocznica wejścia w życie ustawy CAN-SPAM regulującej w Stanach Zjednoczonych przesyłanie niezamówionych informacji pocztą elektroniczną. Zabrania ona m.in. umieszczania fałszywych danych w nagłówku e-maila i nakazuje, aby nagłówek precyzyjnie i jednoznacznie identyfikował osobę lub firmę, która wysłała wiadomość. Firmy są ponadto zobligowane do monitorowania działań podejmowanych w ich imieniu. Mimo to Stany Zjednoczone pozostają azylem spamerów.

Niewiele pożytku przyniosło także zamknięcie firmy McColo, która specjalizowała się w usługach hostingowych i była uznawana za bezpieczną przystań dla autorów złośliwego oprogramowania i innych cyberprzestępców. Po opłaceniu odpowiedniego abonamentu mogli oni mieć pewności, że strona phishingowa, koń trojański czy kontroler botnetu unikną bliższego zainteresowania administratorów. W rok po likwidacji tego serwisu poziom spamu przekroczył ilości wysyłane przed jego zamknięciem - ustalili specjaliści z McAfee.

>> Czytaj także: Botnetowy biznes

Eksperci wskazują na zwiększenie się liczby niechcianych wiadomości dotyczących „pracy z Twitterem”. Spamerzy namawiają do zakładania kont w tym serwisie mikroblogowym i wysyłania za pieniądze spamu do obserwujących. W związku ze zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia cyberprzestępcy reklamują też dobra luksusowe i produkty markowe wyprzedawane przez e-mail.

- Jeśli chcecie odwiedzić sklep internetowy, najlepiej wpisać jego adres bezpośrednio w pole adresu w pasku nawigacyjnym przeglądarki. W większości legalnych sklepów udział w promocji nie wymaga klikania w odnośniki w mailach – tłumaczy Adam Wosotowsky, szef zespołu analizującego spam w McAfee Labs.

Zapewne nie obejdzie się też bez fałszywych kartek elektronicznych, które będą stanowić przykrywkę dla złośliwego kodu. Więcej informacji można znaleźć w raporcie na temat spamu, który jest dostępny na stronie firmy McAfee.

>> Czytaj także: McAfee ostrzega przed cyberwojną


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

AOL już samodzielna

Źródło: McAfee