Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Śledzenie telefonów – nie daj się nabrać!

04-01-2016, 13:04

W sieci jak grzyby po deszczu wyrastają ostatnio oferty firm, które proponują zdalne śledzenie telefonów. Trzeba przyznać, że możliwość skorzystania z czegoś takiego w wielu sytuacjach jest dość kusząca. Funkcje takie mogą być szczególnie przydatne dla rodziców, którzy chcą mieć kontrolę nad tym, gdzie są ich dzieci. Jest to oczywiście tylko przykład – istnieje innych przypadków, kiedy większość z nas chętnie sięgnęłaby po takie możliwości. Trzeba jednak zastanowić się, czy firmy oferujące coś takiego są faktycznie uczciwe.

Na czym polega oszustwo?

Z pozoru wszystko wygląda bez zarzutu. Firma oferuje szybkie uzyskanie dokładnych informacji na temat lokalizacji danego telefonu. Za pomocą takich usług możemy szybko wyśledzić położenie urządzenia i jego właściciela i zobaczyć, w jakim kierunku się przemieszcza. Co więcej, oprócz samego numeru telefonu nie trzeba do tego posiadać żadnych innych danych. Same koszty takich usług nie są również zbyt wysokie – zwykle jest to 30 – 40 zł za jednego SMSa. Wysyłamy więc wiadomość pod wskazany numer, a po chwili mamy otrzymać odpowiedź z lokalizacją telefonu.

Praktycznie w każdym przypadku okazuje się jednak, że usługa nie działa – i to zgodnie z regulaminem! Firmy umieszczają w nim bowiem "drobnym druczkiem" informację o tym, że całą oferta jest po prostu zwykłą zabawą. Tak, dokładnie – zabawą. Śledzenie telefonu w taki sposób w większości przypadków jest niemożliwe, i tylko nieliczne firmy w internecie – przykład: Trackgsm – są w stanie to zrobić. Zazwyczaj w odpowiedzi otrzymujemy humorystyczny SMS, który w luźny sposób informuje nas o tym, że właśnie zmarnowaliśmy kilkadziesiąt złotych i zwyczajnie daliśmy się naciągnąć.

trackgsm

Jak tego uniknąć?

Mechanizm działania takich firm w dużym stopniu przypomina inne sposoby naciągania w internecie na drogie SMSy. Czasami wysyłamy wiadomość, którą mamy kupić dostęp do konkretnych treści na stronie internetowej. Pod podanym numerem wyraźnie napisana jest cena – przykładowo, 4 złote. W odmętach regulaminu jest jednak zapisane, że podana cena obowiązuje na przykład jedynie w ciągu kilku dni w roku, święta lub przy innych warunkach, które są trudne do spełnienia. W rzeczywistości SMSy takie kosztują znacznie więcej.

Najlepszym sposobem na uniknięcie takiego oszustwa jest zatem dokładne przeczytanie regulaminu. Czasami będzie to trudne, bowiem zasady korzystania z danej usługi umyślnie są bardzo obszerne i zawierają mnóstwo zawiłych punktów. Przestudiowanie ich jest jednak konieczne, bowiem musi gdzieś w nich ukrywać się informacja o tym, że cała usługa jest jedynie mistyfikacją.

Warto także poszukać nieco opinii na temat konkretnej usługi, choć trzeba podchodzić do nich raczej ostrożnie. W końcu nie wszystkie z nich są prawdziwe – firma zajmująca się takimi wyłudzeniami może bez problemu podszywać się pod zwykłych użytkowników i gwarantować innym, że jej usługi są faktycznie skuteczne. Takie zachowanie jest zupełnie bezkarne.

Do wszystkich usług śledzenia telefonów należy podchodzić w ostrożny sposób. W zdecydowanej większości przypadków są one zwykłym oszustwem, którego celem jest jedynie wyłudzenie od nas pieniędzy. Śledzenie telefonów jest rzecz jasna możliwe, ale operacja ta jest znacznie bardziej wymagająca. Za pomocą zwykłego SMSa wysłanego pod podany numer raczej ciężko to zrobić.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. HONOR








fot. Freepik



fot. ING