Twórcy aplikacji P2P powinni umieszczać ostrzeżenia o możliwości udostępniania plików - uważa Mary Bono Mack z amerykańskiej Izby Reprezentantów, która zaproponowała już stosowną ustawę. Informacja o tym powinna zostać podana podczas instalacji oraz przy każdym uruchomieniu programu.
reklama
Mary Bono Mack uważa, że bardzo często użytkownicy programów P2P nie są świadomi tego, że oprócz pobierania danych za pomocą tych aplikacji, mogą je też udostępniać. Wyraźnie zakomunikowane ostrzeżenie ma zmienić ten stan rzeczy i uczynić amerykańskich internautów świadomymi tego, co robią.
Mimo że propozycja pani Mack jest skierowana tylko w stronę programów P2P, to podana przez nią definicja ma dużo potężniejszy zakres, niż by się mogło wydawać. Zaproponowana przez nią ustawa definiuje aplikacje P2P jako oprogramowanie umożliwiające "oznaczenie plików jako przeznaczone do transferu na inny komputer; transmisję plików bezpośrednio na inny komputer oraz wysyłanie żądania transmisji plików z innego komputera".
Wedle tej definicji nie tylko programy P2P stają się celem ustawy, ale również systemy operacyjne, programy FTP czy nawet przeglądarki i komunikatory internetowe. W końcu każde z nich umożliwia wymienione przez Mack czynności.
Implementacja wyskakujących okienek z ostrzeżeniem nie sprawi trudności programistom. Jednak przeciwnicy tego rozwiązania twierdzą, że biorąc pod uwagę fakt, iż internet w swojej istocie jest tak naprawdę wielką siecią P2P, można dojść do wniosku, że sens pomysłu amerykańskich polityków jest ten sam, co umieszczenie na kubkach od kawy ostrzeżenia o gorącej zawartości. Niewielki.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*