Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Polityka Google narusza prawo ochrony danych - uznał holenderski urząd

29-11-2013, 15:16

Polityka prywatności Google od ubiegłego roku wzbudzała obawy ekspertów. Władze Holandii wczoraj ogłosiły, że ich zdaniem firma narusza prawo, nie informując jasno użytkowników o sposobie łączenia  danych.

W marcu ubiegłego roku firma Google wprowadziła nową, ujednoliconą politykę prywatności dla wszystkich swoich e-usług. Teoretycznie ta nowa polityka miała ułatwić sprawę - zastąpiła kilkadziesiąt różnych dokumentów. Innego zdania byli jednak eksperci od ochrony danych, którzy przyjrzeli się nowej polityce. Ich zdaniem ten nowy dokument był trudny do zrozumienia i nie było pewności, czy jest zgodny z prawem.

Początkowo nad nową polityką Google pochylił się francuski organ ochrony danych - CNIL. W kwietniu tego roku poinformował on, że sześć krajów UE może uruchomić postępowania przeciwko Google. Te państwa to Francja, Niemcy, Włochy, Holandia, Hiszpania i Zjednoczone Królestwo.

DPA: Google nie informuje o tym, jak łączy dane

Wczoraj holenderski urząd ochrony danych - DPA - ogłosił zakończenie swojego postępowania. Uznał on, iż polityka Google jest niezgodna z prawem. Chodzi szczególnie o łączenie danych na temat użytkowników, które Google zbiera w ramach różnych swoich usług, jak np. YouTube, mapy, wyszukiwarka i in. 

Zdaniem DPA niektóre dane zbierane przez Google są bardzo wrażliwe, a ich łączenie wiele zmienia. Przykładowo, łącząc dane o wyszukiwanych frazach z informacją o lokalizacji użytkownika i oglądanych filmach, Google może zdobyć znacznie szerszą wiedzę o człowieku, niż można sądzić, przyglądając się każdej usłudze z osobna.

- Google nie informuje odpowiednio użytkowników o łączeniu ich danych z tych różnych usług. Na dodatek Google nie oferuje użytkownikom żadnej opcji uprzedniego wyrażenia zgody na to (...) Zgoda wymagana prawem, na łączenie danych osobowych z różnych usług Google, nie może być otrzymana poprzez akceptowanie generalnych  warunków świadczenia usługi - czytamy w komunikacie DPA.

Co grozi Google? W tej chwili nic

Google nie zgadza się z DPA. Firma oświadczyła, że respektuje unijne prawo, a jej nowa polityka w rzeczywistości "pozwala na tworzenie prostszych i bardziej efektywnych usług". Takie oświadczenie cytuje dziś Reuters.

Sonda
Czy wierzysz, że Google absolutnie uczciwie podchodzi do zbierania danych o internautach?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Ustalenia DPA są istotne z wizerunkowego punktu widzenia. Staje się jasne, że Google za bardzo majstruje przy danych osobowych. Poza tym holenderski urząd ochrony danych niewiele może zrobić Google. Już wcześniej pisaliśmy, że kary za naruszenia zasad ochrony danych mogą w Europie mogą wynosić kilkaset tysięcy euro, ale to nie jest dotkliwa kara dla firmy, która zarabia kilkanaście miliardów dolarów w ciągu kwartału.

Sytuacja może się zmienić, jeśli w UE uda się przyjąć reformę unijnych przepisów ochrony danych, nazywaną u nas Wielką Reformą Prywatności. Po tej reformie kary za naruszenie zasad mogą wynosić do 100 mln euro lub 5% rocznego obrotu. To już byłby dla Google pewien problem. 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *