Ministerstwo Kultury przygotowuje się do dużej nowelizacji prawa autorskiego. Z tej okazji wiceministra kultury Piotra Żuchowskiego odwiedzają lobbyści, którzy nakłaniają go m. in. do zmiany definicji pojęcia użytku osobistego i zaostrzenia kar przeciwko osobom pobierającym nieautoryzowane kopie muzyki i filmów z Sieci.
Z doniesień Gazety Wyborczej wynika, że wiceminister kultury Piotr Żuchowski został już przekonany do konieczności wprowadzenia zmian w prawie autorskim. Chodzi m. in. o ograniczenie tzw. dozwolonego użytku osobistego. Obecnie prawo pozwala na skopiowanie kopiowanie płyt lub pobieranie plików z internetu jeśli nie będziemy ich dalej rozpowszechniać. Żuchowski nie ujawnia konkretów, ale przyznaje, że trzeba przedefiniować dozwolony użytek "by nie ułatwiał naruszania interesów artystów".
Posiadacze praw autorskich mając przed oczyma wizję nowelizacji proponują coraz surowsze rozwiązania. Stowarzyszenie Filmowców Polskich (SFP) domaga się grzywien w wysokości minimum kilkaset złotych. Reżyser Jacek Bromski sugeruje też czasowe odcięcie od sieci bądź... konfiskatę komputera. Proponowane przez niego rozwiązania idą więc dalej niż kontrowersyjne rozwiązania francuskie (do cenzury internetu nasi rodacy chcą dołączyć zabór mienia).
Wytwórnie nagraniowe i związane z nimi organizacje cały czas mówią o ponoszeniu strat albo wręcz o odbieraniu chleba artystom. W rzeczywistości jednak trudno ocenić jakie straty ponoszą posiadacze praw autorskich. Już raz mieliśmy okazję przekonać się o tym, że badania ukazujące ogromne straty przemysłu filmowego nie były wiarygodne.
Lobbyści dążący do zaostrzenia prawa starają się robić wrażenie ludzi postępowych. Sugerują, że dzięki e-sklepom możliwe będzie wygodne pozyskiwanie mediów z internetu. Jak jednak zauważa Gazeta Wyborcza, oferta polskich e-sklepów z muzyką wciąż jest skromna, a ceny piosenek są wyższe niż na zachodzie. Przykładowo w iPlay.pl, jedna piosenka kosztuje nawet 4 zł, a w niedostępnym w Polsce serwisie iTunes zaledwie 99 centów.
Wprowadzenie najsurowszych rozwiązań prawnych będzie oznaczało - poza ograniczeniem dostępu do dóbr kultury - odpowiedzialność zbiorową za pobieranie muzyki z sieci. Jeśli np. dziecko nieświadomie pobierze jakiś plik (wszak zdarza się to nawet dzieciom posiadaczy praw autorskich) to cała rodzina zostanie odcięta od Sieci a rodzice dodatkowo zapłacą grzywnę.
Co ciekawe, pomimo zaostrzenia kar nikt nie proponuje porzucenia opłat Copyright Levies. Opłaty te doliczane są do cen sprzętu (np. nagrywarek) oraz czystych płyt w ramach rekompensaty dla twórców.
Warto śledzić losy nowelizacji prawa autorskiego i dać do zrozumienia polskim posłom, że proponowane przez lobbystów rozwiązania nie są lekiem na całe zło. Z drugiej jednak strony proponowane rozwiązania prawne mogą wpłynąć pozytywnie na rozwój nowych technologii wymiany plików oraz kryptografii.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|