Walki Niemców z Nokią ciąg dalszy. Ministerstwo nauki RFN zwróciło się z żądaniem zwrotu części dotacji, jaką fińska firma otrzymałana badania naukowe w zamkniętej niedawno fabryce w Bochum.

Minister nauki Niemiec zażądał od Nokii zwrotu 1,3 miliona euro dotacji na cele naukowe, jakie firma otrzymała od rządu federalnego. Fiński producent telefonów komórkowych miał do wykorzystania łącznie 4 miliony euro rządowych pieniędzy, które miały zostać przeznaczone na prowadzenie trzech projektów naukowych w fabryce w Bochum - informuje Wirtschafts Woche.

Ponieważ jednak ta została niedawno zamknięta, ministerstwo domaga się teraz zwrotu części przyznanej dotacji, argumentując, że z owoców badań nie będzie bezpośrednio korzystał niemiecki przemysł. Nokia ma miesiąc na ustosunkowanie się do żądań rządu w Berlinie - podał serwis Yahoo! za agencją AFP. W sobotę jednak pojawiła się informacja, że Finowie zwrócą żądaną kwotę.

Aby złagodzić skutki zamknięcia fabryki w Bochum (Zagłębie Ruhry) - pracę straciło tam około 2,3 tys. osób - fińska firma zdecydowała się utworzyć specjalny fundusz z kapitałem w wysokości 20 milionów euro z przeznaczeniem dla przedsiębiorców z branży telefonii komórkowej i sektora IT.



Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.