BlackBerry i iPhone skierowane są do różnych grup użytkowników. Dlatego też firma Research in Motion nie obawia się konkurencji ze strony Apple i podkreśla biznesowe zastosowania swojego urządzenia. Jednocześnie jednak upodabnia BlackBerry do telefonu Apple'a.
Pojawienie się iPhone'a wywołało niemałe poruszenie na rynku smartphone'ów, czyli telefonów, które służą do czegoś więcej niż tylko wykonywania połączeń i wysyłania SMS-ów. Sprzedaż telefonu firmy Apple szła szybko do góry, napędzana głównie przez miłośników "jabłek" i wszelkich nowinek technicznych.
Kryzys gospodarczy w krajach rozwiniętych sprawił, że spadać zaczęła sprzedaż telefonów komórkowych - wiele firm i konsumentów rezygnuje z kupna nowego aparatu lub odsuwa ten wydatek w czasie. Spadek nie dotknął jednak segmentu smartphone'ów. Tłumaczyć to można faktem, że ich potencjalni użytkownicy są osobami lepiej sytuowanymi, przez co mniej podatnymi na zawirowania gospodarcze. Nie są one zmuszane do zaciskania pasa.
Rynek ten stał się na tyle atrakcyjny, że recepty na własne problemy finansowe upatruje w nim firma Dell. Informowaliśmy niedawno, że firma pracuje od przeszło roku nad nowym urządzeniem. Oprócz zmierzenia się z popularnym iPhone'm, Dell będzie konkurował także z kanadyjską firmą Research in Motion (RiM), producentem BlackBerry.
Nie wiadomo, w jakim segmencie rynku Dell będzie sprzedawał swoje urządzenie. O ile bowiem telefon firmy Apple dedykowany jest przede wszystkim użytkownikom indywidualnym, o tyle BlackBerry przeznaczony jest dla firm i administracji państwowej. Aby nie było co do tego żadnych wątpliwości, RiM wydała oświadczenie, w którym przypomina, że główną grupą docelową dla produktu BlackBerry pozostają firmy.
Firma świętowała w tym tygodniu dziesiątą rocznicę wprowadzenia BlackBerry na rynek. Alan Panezic, jeden z przedstawicieli RiM, zapytany o szanse ich urządzenia w konkurowaniu z produktem Apple'a, odparł, że BlackBerry charakteryzuje się dużym bezpieczeństwem, funkcjonalnością, a także zapewnia efektywne połączenie z zasobami firm, co dla tych ostatnich jest kluczowe.
Research in Motion, która wraz z Apple kontroluje około 70% rynku smartphone'ów, nie musi się martwić o popularność swojego urządzenia. Barack Obama, obecny prezydent Stanów Zjednoczonych, podczas całej swojej kampanii nie rozstawał się ze swoim BlackBerry, podkreślając na każdym kroku jego zalety i przydatność w codziennym życiu. Jest do niego aż tak przywiązany, że zdołał przekonać amerykańskie służby bezpieczeństwa, by nie musiał z niego rezygnować.
Urządzenie jest także wysoko cenione przez służby dyplomatyczne wielu państw. Jako jedyne posiada certyfikat bezpieczeństwa NATO. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych podjęło w ubiegłym roku decyzję o wyposażeniu wszystkich naszych dyplomatów w BlackBerry.
Aby zwiększyć popularność swojego flagowego urządzenia, RiM zamierza w marcu br. otworzyć sklep z aplikacjami dla BlackBerry (odpowiednik App Store dla iPhone'a), a także umożliwić ich tworzenie firmom i osobom z zewnątrz - informuje serwis InfoWorld.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*