Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Korzystasz z "darmowej" karty płatniczej? Sprawdź, czy była błędnie rozliczana i odzyskaj pieniądze

24-07-2018, 10:29

Karty płatnicze w polskich bankach są zwykle darmowe, czyli nie płaci się miesięcznej prowizji pod warunkiem, że w danym miesiącu zrobimy określoną liczbę transakcji, albo wydamy określoną kwotę, korzystając z płatności elektronicznych. Zdarzały się jednak niespodzianki. Klient wydał tyle, ile trzeba, a tu bank jak gdyby nigdy nic, ściągał pieniądze z konta.

Darmowe karty płatnicze często nie były darmowe. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów interweniował i banki oddają pieniądze. Trzeba jednak dobrze przeczytać list od banku i złożyć wniosek. Inaczej pieniądze przejdą nam koło nosa.

Na otrzymywaną pocztą tradycyjna korespondencję i komunikaty w systemach transakcyjnych, baczną uwagę powinni zwrócić przede wszystkim klienci: BOŚ Banku, Credit Agricole, PKO BP i T-Mobile Usługi Bankowe. Te banki dostały w ubiegłym roku decyzje UOKiK w sprawie nienależnie pobranych prowizji. 

UOKiK ustalił, że transakcje z końcówki miesiąca banki rozliczały w miesiącu kolejnym i przez to zamiast obiecanego zera, klient płacił za używanie karty konkretne pieniądze. Tak robiło większość z 18 sprawdzanych przez UOKiK banków.

Sześć z nich dobrowolnie zmieniło niejasne praktyki (nie czekając na formalną decyzję UOKiK). Były to: BZ WBK, Eurobank, Getin Noble Bank, ING Bank Śląski, Bank Millennium i Plus Bank.

Z tej grupy Eurobank twierdzi, że ma już sprawę rozliczeń za sobą od dawna. Podobnie Getin Noble Bank. Bank Millennium dobrowolnie uprościł zasady rozliczania transakcji 9 grudnia ubiegłego roku - warunkiem zwolnienia z opłaty jest zaksięgowanie transakcji. 

Niektóre banki z tej grupy ciągle nie dokończyły procesu rozliczeń z klientami. Na przykład BZ WBK nadal wysyła listy, a klient ma trzy miesiące od otrzymania korespondencji na aneksowanie umowy w trybie reklamacji. Jest przy tym ważna informacja dla klientów - trzeba się w reklamacji powołać na numer decyzji UOKiK (nr RBG - 9/2018).

Dla porządku warto wspomnieć, że podobną decyzję z UOKiK otrzymał także mBank (w końcówce 2016 roku) i Bank Pocztowy. Biuro prasowe mBanku podaje, że bank swoje zobowiązania już rozliczył. Bank Pocztowy zbierał reklamacje do końca lutego tego roku i też już zwrócił pieniądze.

Działania obecnie prowadzi PKO BP. Wnioski o zwrot nienależnie pobranej prowizji będzie można składać w najgorszym przypadku dopiero od 11 sierpnia, albo wcześniej, jeśli bank poda tak w komunikacie. Będą na to trzy miesiące.

Bank Pocztowy 18 osobom oddał łącznie... 100 zł. Kwota nie powala na kolana. Być może dlatego, że klienci nieuważnie czytali listy od banku, albo nic z nich nie zrozumieli.

UOKiK nie miał uwag do praktyk Deutsche Banku, a mimo to bank się rozlicza z klientami. Mają oni termin do 30 lipca na złożenie reklamacji. Uwag Urząd nie miał też do: BGŻ, BPH, Idea Banku oraz Pekao.

Autor: Jacek Frączyk, Money.pl


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR