Wystarczy kilka tysięcy złotych, dostęp do internetu i nieco cierpliwości. Jeśli chcesz kupić w internecie dziecko, zrobisz to bez większego problemu. Proceder kwitnie, bo procedury adopcyjne są długie i skomplikowane, a noworodków mniej niż oczekujących par.
"Pragnę pomóc rodzinie, która nie może mieć własnych dzieci i która w zamian pomoże mnie" - taki anons ukazał się na portalu Polki.pl jesienią ubiegłego roku. Nie zaniepokoił moderatorów. Ogłoszenie wisi do tej pory. Inne ogłoszenia, a w sieci znaleźliśmy ich kilka, są bardziej subtelne. Trzeba tylko wiedzieć, na co zwracać uwagę. Słowa klucze to: "nie mam pracy", "jestem w trudnej sytuacji materialnej".
Młode matki oferują tzw. adopcję ze wskazaniem. Co to oznacza? Biologiczna matka zrzeka się praw rodzicielskich na rzecz konkretnej pary. Sąd może więc przyznać prawo do adopcji jej dziecka z pominięciem ośrodka adopcyjnego. Taka procedura jest szybsza niż tradycyjna adopcja, która może trwać nawet kilka lat.
A ponieważ w dodatku par oczekujących na adopcję jest znacznie więcej niż dzieci z uregulowaną sytuacją prawną, a największe zainteresowanie budzą noworodki, nie brakuje par gotowych zapłacić za ich adopcję.
Więcej szczegółów w serwisie Dziennik.pl
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|