Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

IT Fiction: Tablety-bety i posły-osły

27-12-2011, 19:45

- Po wierzchu, proszę macać palcem po wierzchu - pracownik Kancelarii Sejmu z trudnością tłumaczył posłowi, jak posługiwać się iPidem, genialną "osobistą deseczką" firmy Yabbol. Oczywiście nie chodziło o to, aby poseł zrozumiał, czym jest iPid i do czego służy. Wystarczyłoby, żeby poseł dobrze wyglądał z iPidem, ale i to nie było łatwe.

W Kancelarii Sejmu trwały przygotowania do największej operacji w dziedzinie polskiej informatyzacji. Posłowie mieli nie tylko dostać iPidy, ale także nauczyć się, jak robić wrażenie ludzi nowoczesnych. Do testów pilotażowych wybrano kilku ochotników, którzy pod względem struktury osobowości odpowiadali przeciętnemu modelowi posła.

- Nie, nie przeglądamy się w tafli ekranu! - jeden ze szkoleniowców tracił cierpliwość. - Proszę smyrać palcem po wierzchu, o tak! A teraz proszę wypowiedzieć kwestię, którą przed chwilą ćwiczyliśmy.
- Zmienię sobie story -
wyrecytował poseł, uważnie cedząc każde słowo.
- Nie. Miał pan powiedzieć, że teraz ściągnie pan coś z Yabb Store'a. To sklep z programami.
- Aha, czyli ściągnę sobie story, ale nie założę nowych?
- Hmmm....

Instruktor opuścił głowę i zamknął oczy. Widać było po nim zmęczenie. Po chwili uniósł głowę, ale skierował swój wzrok w drugi kąt sali, gdzie jego kolega próbował nauczyć nowego posła nowomowy XXI wieku.

- Powtórzmy jeszcze raz. Nie będziemy mówić "nieukończony plan", ale "w fazie beta", natomiast tych "przodowników pracy" trzeba będzie zamienić na "liderów innowacyjnego biznesu". Istotne jest również to, aby w pańskich wypowiedziach często pojawiały się słowa "skalowany" oraz "elastyczny". Właściwie można je wtrącać gdzie popadnie... - instruktor nowomowy mówił z zaangażowaniem, a poseł siedzący przed nim słuchał tego z widocznym zrozumieniem. Niestety, to zrozumienie było tylko widoczne.

Instruktor od tabletów popatrzył raz jeszcze na swojego posła, po czym zaproponował mu przerwę. Poseł wyszedł na korytarz, żeby zapalić. Po chwili również instruktor od nowomowy i jego poseł zrobili sobie przerwę. Spec od tabletów wykorzystał okazję, aby porozmawiać z kimś inteligentnym.

- Jak wam idzie? - spytał, podchodząc do instruktora nowomowy.
- Myślę, że mam łatwiejsze zadanie niż Ty - nowo-krasomówca uśmiechnął się. - Przyswojenie nowego systemu pojęć zawsze przychodziło politykom łatwiej. Jako politycy muszą to umieć, natomiast nowe technologie nie są im do niczego potrzebne. Dlatego nie jest Ci łatwo.
- To jakieś chore jest. Po co my to w ogóle robimy? -
tabletowiec był wyraźnie załamany.
- Sam sobie udzieliłeś odpowiedzi, jak uczyłeś tego swojego debila - nowomówca roześmiał się. - Proszę macać po wierzchu, po wierzchu... otóż wiedz, że od pewnego czasu właśnie tyle zrozumieli nasi politycy. Oni chcą być nowocześni, ale potrafią to zrobić tylko "po wierzchu".

Tabletowiec wzruszył ramionami, a instruktor nowomowy mówił dalej.

- Widziałeś nową stronę ministra od cyfryzacji? Facet jeszcze niczego nie dokonał, ale już się nauczył, że ministerstwo musi być "w instalacji" a nie w "w organizacji". Już się nauczył, że był ktoś taki, jak Stefan Yobs i wypada powiedzieć, że docenia się idee Yobsa. Nowy minister nawet MAC czyta jako "mak" a nie "mac", bo jest taki cholernie nowoczesny, a przecież w języku polskim litera "c" to zawsze "c". Dla większości polskich polityków pójście z duchem czasu to tylko przybranie odpowiedniej pozy. Tak samo patrzą na to inni politycy i urzędnicy. Kancelaria Sejmu zrozumiała, że nowoczesność to posiadanie iPida i nie jest istotne to, że poseł przy kasie kupiłby sobie takie urządzenie już dawno temu, gdyby tylko naprawdę chciał je mieć. Posiadanie iPida staje się symbolem, a Kancelaria Sejmu chce się tym symbolem posłużyć. Dlatego trzeba będzie za nasze pieniądze kupić iPidy i ktoś będzie musiał nauczyć posłów macania palcem po wierzchu... żeby nowoczesność osłów RP była jeszcze bardziej powierzchowna - spec od nowomowy zakończył tyradę, widząc, że takie wyjaśnienie sytuacji wcale nie poprawia humoru tabletowcowi.
- Ech... - westchnął tabletowiec - i dlaczego wszyscy się zgadzają, żeby było tak tylko po wierzchu? Może trzeba faktycznie zrobić dla posłów jakieś wykłady, pogadanki... Wiesz, wyjaśnić im istotę nowych technologii. Czemu nikt tego nie zrobi?
- Czemu pytasz? - nowomówca uśmiechnął się. - Jesteś przecież fanem nowych technologii, rozumiesz te tablety-bety lepiej niż twój poseł-oseł, ale powiedz, przyjacielu, ile dostaniesz kasy za to bezsensowne szkolenie w zakresie macania? Jeśli to głupie, rzuć to. Wyłam się z tych więzów organizacji i idź nieść oświaty kaganek, a ja tutaj posiedzę w dybach narzuconej mi pracy, bezsensownej acz dobrze płatnej.
- Ech... - tabletowiec znów westchnął - pofilozofowaliśmy trochę, czas wracać do roboty.

UWAGA: Ten tekst nie jest newsem, a jedynie komentarzem do bieżących wydarzeń. Przedstawione wydarzenia są fikcyjne. Podobieństwo autentycznych nazw, osób i firm do tych występujących w tekście jest zamierzone przypadkowe. Cdn.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *