iPhone 4S, najnowszy smartfon firmy Apple, zaprezentowany został na początku października. Większość osób oczekiwała jednak, że pojawi się model z numerem 5. Mimo pewnego zawodu 14 października po telefon ustawiały się ogromne kolejki w krajach, gdzie urządzenie od razu było dostępne. Rozwiało to częściowo obawy inwestorów co do przyszłości firmy po śmierci jej założyciela i wieloletniego szefa - Steve'a Jobsa. Ruszyli więc do kupowania akcji koncernu.

Czytaj więcej: iPhone 4S: Ogromne kolejki, akcje zyskują

Urządzenie znalazło się w sprzedaży początkowo w 29 krajach. 11 listopada grupa ta powiększy się o kolejne 15 krajów, będzie wśród nich także Polska. Oprócz tego iPhone'a 4S będą mogli kupić mieszkańcy: Albanii, Armenii, Bułgarii, Czarnogóry, Grecji, Gwatemali, Hong Kongu, Korei Południowej, Malty, Nowej Zelandii, Panamy, Portugalii, Rumunii i Salwadoru.

Sugerowane ceny nowego modelu smartfona zaczynają się od 199 USD dla wersji z 16 GB do 399 USD przy 64 GB. Apple zaznacza, że taką cenę otrzymać mogą jedynie klienci, którzy zdecydują się na dwuletni plan taryfowy u swojego operatora telekomunikacyjnego. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by ceny dla konsumentów były inne.

Do końca roku iPhone 4S ma być dostępny już w 70 krajach.