Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wytwórnia straciła cierpliwość i pozwała rząd Irlandii za brak możliwości dochodzenia swoich praw na gruncie irlandzkich przepisów. Powód? Dublin nie wdrożył części unijnego prawa.

W kwietniu 2010 roku Sąd Najwyższy Irlandii zgodził się, by eircom, największy dostawca internetu na wyspie, odcinał dostęp do internetu osobom uporczywie naruszającym prawa autorskie. W tym celu wykorzystany może zostać adres IP. Sędzia Charleton uznał bowiem, że w tym konkretnym przypadku nie musi on być uznawany za daną osobową. Zadowolenia z wyroku nie kryli przedstawiciele przemysłu muzycznego.

Czytaj więcej: Sąd zgadza się na odłączanie internautów

IRMA, organizacja, która doszła do porozumienia z eircomem, chciała doprowadzić do sądowego nakazu odcinania dostęp do internetu. Na pierwszy ogień poszła firma UPC, która jednak przed sądem wygrała - ten uznał bowiem, że brak jest odpowiednich przepisów, by taki nakaz wydać. Ponieważ sytuacja wydawała się patowa, nie brak było także nacisków z zewnątrz, Dublin zagroził, że w przypadku braku porozumienia rząd sam przedłoży projekt odpowiednich zmian w prawie. Tymczasem pod koniec roku 2010 eircom uruchomił usługę Music Hub, mającą osłodzić internautom ściganie z tytułu wymiany plików.

Jednak koniec zeszłego roku przyniósł niespodziewany zwrot akcji - rząd Irlandii wycofał się z planu odcinania dostępu do internetu. Powodem była rosnąca liczba skarg na to, że ostrzeżenia dostają niewinne osoby. Na problem zwrócił uwagę komisarz ds. ochrony danych osobowych. Taki rozwój sytuacji jest jednak nie po myśli wytwórni muzycznych. Jedna z tzw. wielkiej czwórki - EMI Music - postanowiła dalej walczyć.

Serwis TorrentFreak informuje, że wytwórnia złożyła w środę pozew przeciwko rządowi Irlandii. Zarzuca mu niewypełnienie obowiązku wdrożenia unijnego prawa, na podstawie którego możliwe miało być blokowanie dostępu do internetu Irlandczykom. Już w roku 2010 sąd stwierdził brak odpowiedniego wdrożenia przepisów.

Dublin, co prawda, zapowiedział pod koniec zeszłego roku, że do końca stycznia wprowadzi prawo, które umożliwi posiadaczom praw autorskich ich dochodzenie w postępowaniach z dostawcami internetu. Nowe uregulowania miały umożliwić odcinanie dostępu do sieci. Najwyraźniej jednak EMI straciła nie tylko cierpliwość, ale także wiarę, że rząd wywiąże się ze swojego zobowiązania, zwłaszcza że o wiele pilniejszą sprawą wydaje się opanowanie kryzysu gospodarczego.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR