Organizacja Wikileaks poinformowała na Twitterze, że Edward Snowden otrzymał tymczasowy azyl w Rosji i opuścił lotnisko wraz z Sarą Harrison, aktywistką Wikileaks.

Edward Snowden was granted temporary asylum in Russia for a year and has now left Moscow airport under the care of WikiLeaks' Sarah Harrison

— WikiLeaks (@wikileaks) August 1, 2013

Nie wiadomo, gdzie teraz będzie przebywał Snowden, ale dał się on poznać jako człowiek zachowujący dużo ostrożności w kontaktach z innymi. 

Co dalej, whistleblowerze?

Już wcześniej Snowden z pomocą Wikileaks zwrócił się do ponad dwudziestu krajów z prośbą o azyl. Niektóre kraje w ogóle nie odpowiedziały na te prośby o azyl, gdyż wnioski nie spełniały wymogów formalnych. Polski MSZ przyznał, że dostał fax od kogoś podpisującego się jako Snowden, ale to za mało, by myśleć o przyznaniu azylu.

Kraje Ameryki Łacińskiej - Wenezuela, Nikaragua i Boliwia - zapowiedziały gotowość do udzielenia azylu Snowdenowi. Wcześniej podejrzewano, że Snowden wyleciał z Moskwy w samolocie prezydenta Boliwii, ale okazało się to tylko plotką. Niestety plotka wystarczyła, aby uziemić samolot prezydenta Boliwii i wywołać mały skandal dyplomatyczny. 

Wycieki całkiem nie ustały

Rosja, udzielając Snowdenowi schronienia, naraża się na ochłodzenie stosunków z USA. Trzeba jednak podkreślić, że Władimir Putin obiecał chronić Snowdena, jeśli ten zaprzestanie ujawniania tajnych dokumentów. Snowden chwilowo tego zaprzestał, ale nie zrobiły tego media, które wcześniej uzyskały od niego różne materiały do badania. Dlatego właśnie wyjście Snowdena na wolność zbiega się w czasie z ujawnieniem nowych informacji na temat programu XKeyscore. Więcej na ten temat w tekście pt. XKeyscore: szpiedzy jednak mogą przeglądać e-maile i rozmowy bez nakazu?